środa, 28 kwietnia 2021

Marta Szloser "Warstwy"

 

Wszystko ma swoje warstwy. Drzewo rosnące w ogrodzie, dom, do którego wracamy, urodzinowy tort, a przede wszystkim my sami. Ta książka także ma warstwy: tekstową i graficzną. Wersy autorstwa Marty Szloser zilustrowała Ania Jamróz. Oszczędna treść w towarzystwie tych obrazów przybiera na sile, tworząc „kadry”, którym musimy uważnie się przyjrzeć, by dostrzec w nich coś, co umyka na pierwszy rzut oka.

„Warstwy” to publikacja dla najmłodszych, gdzie tekst przybiera lekką, przystępną formę, by ułatwić dzieciom odkrywanie tych dosłownych warstw i zachęci do poszukiwań tych ukrytych między wierszami. To także książka dla dorosłych czytelników, którzy poznając opowieść Marty Szloser ponownie przyjrzą się otaczającej ich rzeczywistości i zwrócą uwagę na istotne detale codzienności, które już spowszedniały.

„Warstwy” to subtelna próba „rozgryzienia” świata i poznawanie jego kolejnych powłok, tych oczywistych i tych, które dostrzec możemy jedynie oczami wyobraźni filtrując słowa przez własną wrażliwość. Ile ich odkryjemy? To zależy tylko i wyłącznie od nas samych.

 



 

 

M. Szloser – Warstwy

 

stron: 56

wyd. Wydawnictwo Literówka 2020

czwartek, 8 kwietnia 2021

Maja Lunde "Strażniczka słońca"

 


 
 

Lilia żyje w świecie spowitym przez ciemność i dręczonym przez nieustanne ulewy. Dziewczynka nie pamięta barw, które niegdyś ją otaczały; nie pamięta wiosny, kwiatów i ciepła, którym obdarzało słońce. Wszystko dlatego, że zostało ono uwięzione w górskiej grocie, nad którą czuwa Strażniczka Słońca. W wiosce panuje głód, a warzywa i owoce dostarczane przez dziadka dziewczynki nie są w stanie nasycić wszystkich mieszkańców. Skąd one pochodzą? To pytanie coraz bardziej nurtuje Lilię, dlatego postanawia wyruszyć w głąb lasu. Tam odkrywa ścieżkę prowadzącą do wiecznie słonecznej doliny, gdzie jedzenia jest pod dostatkiem, a mieszkający tam Chłopiec i Pies nie wiedzą co to chłód i mrok.

Lilka nigdy nie poznała swojej matki, a dziadkowi, który ją wychowuje nie ma odwagi wyznać, jak bardzo brakuje jej bliskości. Od szarej codzienności odrywa ją jedno pragnienie kiełkujące w jej sercu – powrotu do życia, w którym  po zimie nastawała wiosna. Wkrótce dostanie szansę na przywrócenie harmonii świata i ocalenie słońca. Jednak czy takiemu zadaniu może podołać mała dziewczynka?

„Strażniczka Słońca” to druga opowieść spod pióra Mai Lunde należąca do Kwartetu Sezonowego. Po „Śnieżnej siostrze” i zimie goszczącej nie tylko za oknem, ale także w sercach bohaterów, nadszedł czas na  kolejny nieodzowny element  naszego życia- wiosnę. Historia o Lilce to propozycja dla najmłodszych czytelników, stąd jej językowa przystępność. Zresztą narratorką jest główna bohaterka, co sprawia, że powieść, mimo pewnych baśniowych wątków, staje się bardziej wiarygodna. A młodzi odbiorcy bez trudu wczują się w trudną sytuację dziewczynki i dostrzegą głębię przekazu, bo pomimo nieskomplikowanej formy ta opowieść traktuje o rzeczach ważkich. O samotności, potrzebie bliskości, wrażliwości na drugiego człowieka oraz o dokonywaniu wyborów i mierzeniu się z ich konsekwencjami.

Ta baśń o wiośnie nasycona jest uczuciami, które dobrze znamy, a które często trudno jest nam wyrazić. A przybierają one na sile w połączeniu z pastelowymi obrazami autorstwa Lisy Aisato. Artystka z wielką dbałością o detale odmalowuje emocje bohaterów.

Wzruszająca, smutna, ale i pełna nadziei. Polecam.

 

 

 




 

M. Lunde – Strażniczka słońca

stron: 202

wyd. Wydawnictwo Literackie 2021