W baśniach dla dzieci i książkach
dla młodzieży znaczącą rolę spełniają przedmioty obdarzone magiczną mocą. Była
już zaczarowana lampa, latający dywan, magiczne lustro czy niezwykły stolik. Do
grona tych tajemniczych „drobiazgów” mogę dziś dodać magiczne drzewo.
Wspomnianym drzewem jest stary dąb, w który podczas straszliwej burzy uderzył piorun.
Drzewo pękło, więc ludzie pocięli je i stworzyli z niego wiele przedmiotów,
które rozrzucone zostały po całym świecie. Nikt jednak nie wiedział, że
dąb posiadał wielką moc, która teraz została
ukryta w każdym z przedmiotów.
„Magiczne drzewo” to przede wszystkim serial, który został stworzony
przez Andrzeja Maleszkę. Kiedy cykl ten okazał się sukcesem stworzono film oraz
cykl książek. „Magiczne drzewo. Cień
smoka” to szósta odsłona przygód Gabi, Kukiego i Blubka. Zaczyna się
zupełnie niewinnie Kuki wpada na genialny pomysł, aby nie uczyć się do testu
tylko użyć magicznej kostki, wyrzucić szóstkę i wypowiedzieć zaklęcie, które
sprawi, że będzie mądry. Niestety zamiast największej ilości oczek pojawiła się
jedynka, co spowodowało, że dzieciaki z klasy Kukiego zamiast zyskać wiedzę
straciły ją.
Bohaterowie muszą uporać się z
tym nawałem głupoty wśród uczniów. Dowiadują się, że muszą odnaleźć zaczarowaną
figurkę dziewczynki, która pozwoli odwrócić
im nieszczęsne zaklęcie. W czasie tej niebezpiecznej eskapady dzieją się
rzeczy, o których dzielnej trójce nawet się nie śniło. Nie chcę tutaj zdradzać
z byt wielu szczegółów, nadmienię tylko, że będą walki z dziwacznymi stworzeniami,
różne anomalie pogodowe i nie tylko oraz pojedynek wieczoru z tytułowym
smokiem. Wszystko okraszone magią.
„Magiczne drzewo. Cień smoka” to powieść, która porwie niejednego
czytelnika kochającego niesamowite przygody. Przystępny język sprawia, że
historia jest przyswajalna dla najmłodszych odbiorców. Wartka akcja sprawia, że
nie sposób się nudzić. Wydarzenia przedstawione są na kształt serialowych kadrów.
W trakcie poznawania kolejnych wątków miałam wrażenie, jakbym miała do
czynienia z grą komputerową, gdzie postaci muszą reagować błyskawicznie i
przebyć labirynt naszpikowany pułapkami, by dotrzeć do celu. Takie rozwiązanie
przypadnie do gustu sporej grupie młodzieży. Zresztą już same ilustracje
przywodzą na myśl sceny z gier komputerowych i stały się świetnym uzupełnieniem
treści.
Postaci zyskały moją sympatię już
od pierwszych stron. Zaletą jest bez wątpienia to, że każda z nich jest
wiarygodna. Kuki i Bubek to chłopcy pełni energii, którzy mają mnóstwo
pomysłów. To chłopcy, których spotkać możemy w każdej szkole czy na podwórku.
Gabi natomiast to dziewczynka spokojna, która trochę matkuje swoim przyjaciołom
i stopuje ich szalone plany.
Andrzej Maleszka stworzył
opowieść pełną przygód, zabawy i humoru. Nie zapomniał jednak o tym, by książka
dla dzieci i młodzieży posiadała przesłanie. Tutaj mowa jest o sile przyjaźni, zaufaniu
oraz wzajemnej pomocy. Myślę, że warto zainteresować „Magicznym drzewem” młodego czytelnika.
Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Emotikon
A. Maleszka - Magiczne drzewo. Cień smoka
stron: 480
Wyd. Znak Emotikon
premiera 9 października