wtorek, 17 września 2013

Marcin Brzostowski "Słodka bomba Silly"


            Nie przepadam za e-bookami, głównie dlatego, że czytanie przed komputerem jest dla mnie męczące, jednak kiedy w moje ręce trafiła elektroniczna książka Marcina Brzostowskiego „Słodka bomba Silly” postanowiłam zrobić wyjątek. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, który ma na swoim koncie nie tylko powieści, ale również zbiory opowiadań czy tomiki poezji. 
            Powieść okazała się być dla mnie zaskakująca pod wieloma względami, jednak najbardziej zdumiewa mnie główna bohaterka, którą jest...bomba! Ale nie taka zwyczajna bomba. Silly jest bowiem bronią bardzo wyjątkową; to bomba lotnicza z serii S6-X02, która została wyprodukowana w Fabryce Bomb Tradycyjnych i Granatów w Czerniewie. Trudno jednak w jej przypadku określić ją mianem tradycyjnej, gdyż posiada ona ręce i nogi, a na dodatek potrafi mówić i logicznie myśleć. Silly jest dumna z faktu, że należy do armii i została stworzona do tego, by siać śmierć i zniszczenie. Niezwykle poważnie traktuje powierzoną jej misję i nie widzi nic złego w wojnach, które rujnują świat; przeciwnie, wręcz nie może się doczekać kiedy...wybuchnie.
Wkrótce w fabryce dochodzi do pewnego incydentu, który staje się dla Silly impulsem do wnikliwego przyjrzenia się postępowaniu swoich przełożonych oraz do analizy skutków działań wojennych. Bomba z zaskoczeniem uświadamia sobie, że walki, w których tak bardzo pragnie uczestniczyć niosą wiele złego. Wreszcie zauważa prawdziwe intencje swoich dowódców; poznaje rzeczywiste przyczyny ich działania i z przerażeniem odkrywa, że ona sama ma mieć swój udział w tych wydarzeniach. Pragnie się zbuntować, powstrzymać swoją armię, jednak co może zdziałać jedna bomba? Przekonajcie się sami. 
Opowieść stworzona przez Brzostowskiego to karykaturalny obraz środowiska wojennego. Tutaj dziwne i zdumiewające jest dosłownie wszystko, nie tylko bomba posiadająca ludzkie cechy. Sylwetki dowódców, sierżantów i generałów są przerysowane, ich zachowanie jest śmieszne i absurdalne, bo jak traktować poważnie chociażby W.W.W Black’a – jednego z generałów, który  ma problemy psychiczne po pewnych traumatycznych doświadczeniach z kozą i chce wypowiedzieć wojnę z powodu orzeszków ziemnych. Ten surrealistyczny świat wykreowany przez autora nie jest tak do końca nam obcy. Jeśli trochę go „przefiltrujemy” z absurdu zauważymy, że ma on wiele wspólnego z rzeczywistością. Ludzie dla władzy zrobią niemal wszystko, wielu z nich doprowadzi do wojny, nie licząc się z tym, że wielu ludzi straci życie. Zapewne wielu z nich uważa, że szkoda czasu na dyplomację, i pokojowe rozwiązania, skoro wystarczy błahy powód do rozpoczęcia działań wojennych, które „załatwią” problem. 

Autor posłużył się taką ekstremalną formą, by zapalić w głowie czytelnika światełko, które zwróci jego uwagę na ówczesne problemy polityczne i wojenne; które skłonią do refleksji nad tym, co się liczy w dzisiejszym świecie. Czy faktycznie można usprawiedliwić wszystko? Czy warto dla władzy oraz korzyści materialnych poświęcić zdrowie i życie wielu ludzi? To tylko niektóre z pytań, które wywołała we mnie książka Marcina Brzostowskiego. Z pewnością każdy czytelnik sięgając po „Słodką bombę Silly” będzie zadawał sobie podobne pytania. Powieść wywarła na mnie wrażenie, z początku wydała mi się kuriozalna, śmieszna, wręcz nielogiczna, trzeba bowiem poświęcić jej nieco uwagi, by uchwycić to, co chciał przekazać autor posługując się takim właśnie zabiegiem. Polecam nie tylko zwolennikom twórczości Marcina Brzostowskiego, ale wszystkim tym, którzy szukają czegoś zaskakującego. 


Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki portalowi Sztukater oraz Wydawnictwu e-bookowo za co bardzo dziękuję.
 

 

M. Brzostowski - Słodka bomba Silly
stron 132
Wyd. e-bookowo 2013

2 komentarze:

  1. Hmm, brzmi ciekawie i tak jakoś... inaczej, ale nie wiem, czy to opowieść dla mnie. Może kiedyś się skuszę, ale raczej nie w najbliższym czasie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie zaintrygowała, choć żałuję, że wydana jest tylko w formie e-booka.

    OdpowiedzUsuń