niedziela, 3 kwietnia 2022

Jennifer Wright "I (nie) żyli długo i szczęśliwie"

 

„I (nie) żyli długo i szczęśliwie” to kolejna publikacja będąca częścią serii ZROZUM i zarazem druga spod pióra Jennifer Wright, którą miałam okazję poznać. Muszę przyznać, że poprzednia książka autorki pt. „Co nas (nie) zabije. Największe plagi w historii ludzkości” nie do końca wpisała się w mój czytelniczy gust. Owszem, tematyka była intrygująca i przykuła moją uwagę, niemniej styl pisarki, jej liczne dygresje i żarty, którymi próbowała nadać omawianej problematyce lekkości pozostawiły mnie z mieszanymi uczuciami. Mimo to postanowiłam dać sobie (i pani Wright) jeszcze jedną szansę.

„I (nie) żyli długo i szczęśliwie” to podróż przez minione epoki, zaczynając od starożytności, a na współczesności kończąc. Wszystko to, by odnaleźć najbardziej zatrważających i zaskakujących historii miłosnych zwieńczonych rozstaniem. Przyjrzymy się związkowi Nerona z Poppeą Sabiną. Dowiemy się także jak wyglądała relacja Eleonory Akwitańskiej i Henryka II oraz Anny Boleyn i Henryka VIII.

Przyznam, że kulisy niejednego rozstania przyprawić mogą o gęsią skórkę. Odniosłam wrażenie, że nie tylko pomysłowość, ale i okrucieństwo ukazanych tutaj (byłych) kochanków nie zna granic. W końcu mówi się, że od miłości do nienawiści jest tylko jeden krok. A zazdrość bardzo ułatwia zrobienie go. I tą myśl doskonale obrazują przedstawione tutaj pary.

Chciałabym napisać, że ta kolejna szansa przyniosła pozytywne zaskoczenie. Niestety drugie wrażenie Mie okazało się lepsze od tego pierwszego. Jennifer Wright po raz kolejny irytowała mnie licznymi dygresjami i humorem, który nie zawsze był dla mnie zrozumiały. Skupiając się jednak na przedstawionych tutaj postaciach historycznych, muszę przyznać, że każda z nich wzbudza zainteresowanie. I sama przyjrzę się bliżej niejednej z nich.

 

J. Wright - I (nie) żyli długo i szczęśliwie

 

stron: 272

wyd. Wydawnictwo Poznańskie 2021

3 komentarze:

  1. To chyba nie do końca moje klimaty czytelnicze. Poza tym raczej i tak bym spasowała, skoro autorką denerwuje depresjami nie nietrafionym humorem. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie dla mnie, - tym razem- chociaż wątki historyczne - pociągają. Serdecznie pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Tematyka ciekawa. Może kiedyś sięgnę po tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń