wtorek, 6 sierpnia 2013

Jacek Perłowski "Przygoda z Relaksem"


            Przygoda i Relaks to młodzi ludzie, którzy zaczynają wspólne, dorosłe życie. Pewnego dnia pośród rodzinnych pamiątek odnajdują zdjęcie dziadka z dość enigmatycznym podpisem „Brzeziny, patrz gdzie kuca”. Wkrótce dowiadują się, że znaleziona fotografia wiąże się z pewną rodzinną opowieścią o skarbie ukrytym przez seniora rodu w maleńkiej wiosce. Przygoda i Relaks postanawiają przekonać się czy zasłyszana historia ma w sobie ziarenko prawdy i wybierają się na poszukiwania kosztowności pozostawionych przez dziadka. Na miejscu okaże się, że nie tylko oni zainteresowani są odszukaniem tajemniczego miejsca ze starej fotografii. Ktoś bardzo postara się o to, aby Przygoda i Relaks, jak najszybciej opuścili Brzeziny. Jak zakończy się ta wyprawa? Przekonajcie się sami.

            Dwójkę głównych bohaterów poznajemy jeszcze w okresie ich dzieciństwa, kiedy w harcerskich mundurkach wyjeżdżają na obozy, przeżywają swoje pierwsze zauroczenia, zawiązują przyjaźnie, uczą się relacji międzyludzkich i odkrywają nowe miejsca za każdym razem ucząc się czegoś nowego o sobie.

            Powieść pana Perłowskiego to, w moim odczuciu przede wszystkim opowieść o wzajemnych relacjach międzyludzkich oraz ich pielęgnowaniu. Bohaterowie delikatnie obchodzą się ze znajomościami zawartymi już w dzieciństwie, dbają o regularny kontakt z osobami im bliskimi. Tego możemy uczyć się od nich, gdyż dzisiaj relacje z drugą osobą często są zaniedbywane; wymigując się brakiem czasu ciężko znaleźć nam chwilę nawet dla tych osób na których nam zależy. „Przygoda z Relaksem” to także opowieść o próbie odnalezienia się w nowej, życiowej sytuacji, gdzie trzeba nauczyć się samodzielności. Oczywiście wszystkiego nie da się zaplanować i perfekcyjnie wyuczyć, nie da się uniknąć błędów, można je jednak wykorzystać, jako naukę na przyszłość. „Czasem zagubić się też trzeba”, by nieoczekiwanie odnaleźć coś wartościowego. Pisarski debiut Jacka Perłowskiego to historia opowiedziana niespiesznie, z poczuciem humoru, z odrobiną poezji. Siłą tej opowieści jest prostota i zwyczajność; temat wydawać by się mogło banalny, ot codzienność dwojga młodych ludzi, jednak to właśnie ta codzienność uczy każdego z nas życia. Postaci niemal od pierwszej chwili stają się „dobrymi znajomymi” czytelnika. Wielu odbiorców książki będzie identyfikowało się z bohaterami; w końcu każdy z nas przechodzi etap dzieciństwa i dorastania, każdy prędzej czy później będzie musiał nauczyć się samodzielności i w końcu każdy zgubi się na chwilę, by wrócić na obraną ścieżkę z nowymi doświadczeniami. Żałuję, jedynie, że autor nie zdecydował się na bardziej szczegółowe przybliżenie sylwetek głównych bohaterów; dla mnie ich charakterystyka, jest zbyt ogólnikowa, chciałabym dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Tę kwestię pan Perłowski zostawił najwyraźniej wyobraźni czytelników. Powieść idealna na leniwe popołudnie, choć uprzedzam, że zwolennicy szybkiej akcji mogą czuć się nieco znużeni.

 



Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki portalowi Sztukater oraz Warszawskiej Firmie Wydawniczej za co bardzo dziękuję.




J. Perłowski – Przygoda z Relaksem
Stron 152
Wyd. Warszawska Firma Wydawnicza 2011

4 komentarze:

  1. Ja również czytając książkę chciałabym się wiele dowiedzieć o bohaterach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli wyjdzie następna część to na pewno będzie więcej :)

      Usuń
  2. Ja lubię dynamiczną akcję, więc chyba odpuszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej zrezygnuję :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń