środa, 2 maja 2018

[film] Among the black waves - reż. Anna Budanova


obrazy zaczerpnięte z sieci
Od dawna interesują mnie skandynawskie mity i legendy. Poznaję je nie tylko za sprawą literatury, ale także dzięki filmom. Z ludową legendą o selkie spotkałam się w animacji Tomma Moore’a- „Sekrety morza”. Kim są selkie? Selkie to ludzie - foki. Podanie głosi, że każda osoba która zaginęła na morzu zamienia się właśnie w tę istotę. Tym samym, za dnia może żyć na lądzie, wieczorem zaś jej domem staje się morska toń. Ta legenda to opowieść o żałobie, o próbie pogodzenia się z utratą najbliższej osoby.

W „Sekretach morza” opowieść o selkie, choć smutna, pełna jest barw. Ben i Sirsza – główni bohaterowie, stają się uczestnikami zaskakującej i pełnej magii podróży. Takie spojrzenie na irlandzki mit miał Tomm Moore. Inny punkt widzenia prezentuje rosyjska ®eżyserka i scenarzystka, Anna Budanova. W swojej jedenastominutowej animacji „Among the black waves”, legendzie o selkie nadała ciemniejsze kolory.
Bohaterką filmu jest dziewczyna-foka, która zostaje siłą wyciągnięta z wody i zmuszona do życia na lądzie. Odpowiedzialny za to mężczyzna, zabiera jej „skórę”, która umożliwiała jej przemianę w fokę. Kobieta zostaje żoną tego, który ją uwięził. Zakładają rodzinę i staraają się żyć, jak pozostali, jednak ona nigdy nie przestała marzyć o powrocie do morza.
Irlandzka legenda o selkie ma tutaj bardziej tragiczny wydźwięk, niż miało to miejsce w animacji Tomma Moore’a. Spora w tym zasługa wizualnej oprawie filmu, która jest wręcz ascetyczna. Czarno – biała kolorystka i oszczędne szkice, czy to postaci, czy tła potęgują to wrażenie. Nie usłyszymy tu dialogów, lecz muzykę, która lepiej niż jakiekolwiek słowa oddają to, co czuje główna  bohaterka. Dla mnie to jedenaście minut – bo tyle trwa animacja- było poruszającą podróżą, w której poznałam kolejną odsłonę legendy o selkie.
 


 
 
Anna Budanova - Among the black waves
czas: 11 min.
pierwszy pokaz: 2016 rok

4 komentarze:

  1. Polecam prozę Cherezińskiej, pełno w niej nordyckich motywów, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepięknie narysowane. Dramatyczna historia - zapoznam się, bo lubię taki surrealizm i mnie także interesują mity nordyckie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy wcześniej nie interesowałam się tą tematyką. Chętnie nadrobię zaległości, bo mnie to intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z jednej strony przerażające, z drugiej dziwnie pociągające :)

    OdpowiedzUsuń