Po „Wrzasku” przyszedł czas na „Histerię”- drugi tom cyklu z komisarzem Brunonem Wilczyńskim i dziennikarką Larysą Luboń w roli głównej. Poprzednia część pozostawiła mnie z mieszanymi uczuciami. Nie do końca potrafiłam sprecyzować swoich sympatii i antypatii. Ponadto odnosiłam wrażenie, że pewne wydarzenia odbierały historii skrawek autentyczności. Jak było tym razem?
Komisarz Wilczyński nie tylko rozpracowuje starą sprawę seryjnego mordercy, ale mierzy się z nowym śledztwem dotyczącym brutalnego morderstwa kobiety. Tymczasem Larysa Luboń poszukuje swojego byłego szefa i tajemniczego mężczyzny w masce, który prześladuje mieszkańców stolicy.
Muszę przyznać, że te główne postaci nadal wzbudzają we mnie ambiwalentne uczucia. Wilczyński powoli odpruwa łatkę pewnej schematyczności, którą przyszyłam mu podczas pierwszego śledztwa., jednak momentami drażnił mnie jego cięty język. Natomiast Larysa zdaje się być tutaj bardziej grzeczna, ale i nieprzystępna. Przyznam, że nie do końca udało mi się „rozgryźć” te postaci.
Autorka zadbała o wiele detali budując tę intrygę. Zostawiając drobne sygnały, znaki, które skłaniały do analizy i siały wątpliwości, co do wysnutych wcześniej wniosków. Oczywiście sprawnie skonstruowana intryga jest nieodzownym elementem powieści kryminalnej, niemniej to warstwa społeczno-obyczajowa jest tą, na której w szczególności powinniśmy się skoncentrować. Izabela Janiszewska w swojej powieści mówi o problemach, które często bywają ignorowane, o których wielu boi lub wstydzi się rozmawiać. Z pewnością nie było to łatwe zadanie, gdyż w moim odczuciu tematy przemocy domowej autoagresji czy zaburzeń psychicznych bardzo łatwo przerysować, bądź potraktować po macoszemu, dlatego wymagają one delikatności i wyważonego podejścia. Niestety odnoszę wrażenie, że ta problematyka ujęta jest tutaj zbyt lekko, że nie pozostawia tak wyraźnego śladu w czytelniku, jaki powinna. Jednak w jakimś stopniu zwracają uwagę na te zagadnienia, co jest bardzo ważne.
„Histeria” to powieść o destrukcyjnej sile emocji, o próbie ich okiełznania, która często okazuje się być bezskuteczna.
I. Janiszewska - Histeria
stron: 400
wyd. Czwarta Strona 2020
Czuję się zachęcona do sięgnięcia po tę książkę.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
UsuńOj, raczej nie dla mnie. Ale nie mówię "nie". Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam
UsuńChętnie przeczytam, ale zacznę od ,,Wrzasku" :)
OdpowiedzUsuń