Eve Hayes i Lily Brennan już jako
dzieci były nierozłączne. Z upływem lat
ich przyjaźń stawała się coraz silniejsza. Jako osiemnastolatki zmuszone były
stawić czoła pewnemu wydarzeniu. Niestety niedomówienia i kłamstwa sprawiły, że
łącząca nastolatki zażyłość zniknęła, a Lily i Eve nie kontaktowały się ze sobą
przez długie lata. Ponownie spotykają się dopiero po dwudziestu latach, w bardzo
niesprzyjających okolicznościach. Eve- uznana projektantka biżuterii, trafia do
szpitala z połamanymi nogami. A Lily, która w owym szpitalu pracuje jako
pielęgniarka, od pewnego czasu próbuje zażegnać małżeński kryzys. Kobiety
próbują ponownie sobie zaufać, jednak, aby mogły odbudować łączącą je więź
muszą powrócić do wydarzeń z przeszłości, przed którymi obie próbowały uciec.
„To, co nas dzieli” to kolejna powieść obyczajowa Anny McPartlin- autorki
„Ostatnich dni Królika”. Historia
Królika wywołała we mnie szereg emocji, zatem chętnie sięgnęłam po kolejną
książkę autorki, mając nadzieję na równie zajmującą opowieść. Pisarka przyzwyczaiła
mnie do tego, że o tematach, których wiele osób woli nie zauważać, bądź je przemilczeć
pisze w bardzo przystępny sposób. Tak jest również w przypadku opowieści o Eve
i Lily. McPartlin pisze tutaj o przemocy domowej, homoseksualizmie czy
chorobach nowotworowych, mimo to historia nie staje się zbyt ciężka, a wszystko
za sprawą humoru, który w tej historii także występuje.
Postaci stworzone przez Annę
McPartlin to zdecydowanie jeden z plusów książki. Bohaterowie są wiarygodni i
intrygujący. Czytelnik często podróżuje w czasie wraz z nimi. Przywoływanie
minionych zdarzeń nie tylko pozwala lepiej poznać postaci, ale także zrozumieć motywy
ich obecnych działań. Oczywiście nie zawsze zgadzałam się z ich wyborami, ich
przekonaniami, ale dzięki takim spojrzeniom wstecz były one dla mnie bardziej zrozumiałe.
Mimo, iż akcja nie pędzi na łeb
na szyję nie czułam się znużona i z niecierpliwością oczekiwałam dalszego
rozwoju wypadków. Muszę przyznać, że momentami pewne wydarzenia były dla mnie
momentami nieco absurdalne i zastanawiałam się, czy faktycznie mogłyby się
komuś przytrafić. Niemniej opowieść o Eve, Lily i ich rodzinach zaabsorbowała mnie,
zwróciła uwagę na problemy, które są ignorowane, a przede wszystkim dostarczyła
wielu emocji. Polecam.
McPartlin – To, co nas dzieli
Stron: 416
Wyd. Harper Collins 2017
Właśnie zaczęłam czytać:)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury:)
UsuńWłaśnie zamówiłam na Nieprzeczytane.pl :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie fabuła tej książki, muszę ją koniecznie przeczytać :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, a w wolnej chwili zapraszam do siebie zakladkadoksiazek.pl
Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa również chciałabym poczuć te książkowe emocje :)
OdpowiedzUsuńFajnie brzmi:)
OdpowiedzUsuńKolejna zachęcająca do lektury recenzja :) Z pewnością sięgnę po tę książkę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo już kolejna pozytywna opinia na temat tej książki, na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuń