Dla dwunastoletniej Drue Beltane nie
ma ważniejszej osoby niż jej ojciec i ważniejszego kota niż Kocisko Zobaczysko.
To właśnie dzięki nim dziewczynka, pomimo śmierci matki, stara się normalnie
żyć. Wszystko zmienia się, kiedy Kocisko Zobaczysko znika. Drue, nie zdaje
sobie sprawy, że jest to zapowiedź wojny. Człowiek, który swoimi działaniami
zagraża Ziemi, nadwerężył cierpliwość zwierząt, dlatego czeka go unicestwienie.
Na wszystkich kontynentach dochodzi do masowych ataków zwierząt na ludzi. Jednak nie wszyscy zwierzęcy
wojownicy popierają takie zachowanie. Chowańce czyli udomowione zwierzęta
pragną ocalić swoich właścicieli. Kocisko Zobaczysko także szuka swojej
ukochanej Drue, która z dnia na dzień się zmienia.
„Dzikie królestwo” to debiut literacki brytyjskiego scenarzysty Simona
Davida Edena. Opowieść skierowana jest do dzieci i młodzieży, zatem w książce
nie brakuje intrygujących bohaterów, zapierających dech w piersiach przygód
oraz magii.
Akcja wraz z rozwojem wydarzeń
nabiera tempa, a czytelnika otoczony zostaje enigmatyczną aurą Kotynów-postaci,
o zadziwiających zdolnościach, którym przypadła misja ocalenia ludzkości. Dodam
jeszcze, że w samym centrum wydarzeń niespodziewanie znajdzie się Drue.
Wiecie, jak to jest kiedy chcemy
dać z siebie wszystko, by stworzyć coś ciekawego i w efekcie przesadzamy, osiągając
skutek odwrotny do zamierzonego. Czytając „Dzikie
królestwo” właśnie takie wrażenie odniosłam. Autor chciał zaskoczyć i
oczarować czytelników swoją historią, tymczasem zamiast tego zaintrygowania
czułam przesyt. Dla mnie opowieść jest nieco przekombinowana. Choć, nastolatkowe,
dla których ta powieść jest przeznaczona mogą tę mnogość wszystkiego uznać za
atut.
Odchodząc na chwilkę od tego
uczucia nadmiaru, muszę przyznać, że Simon David Eden stara się zwrócić uwagę nastoletnich
czytelników na relacje człowiek-natura, która wciąż pozostawia wiele do
życzenia. Ponadto uświadamia im, jak silna może stać się więź między
zwierzęciem, a jego opiekunem.
„Dzikie królestwo” polecam przede wszystkim nastoletnim czytelnikom,
którzy oczekują sporej dawki magii i przygód.
S. D. Eden – Dzikie królestwo
stron: 432
wyd. Znak Emotikon, Kraków 2017
I ja uważam, że to książka skierowana głównie do nastoletnich czytelników. To dobrze, że takie pojawiają się na rynku czytelniczym :)
OdpowiedzUsuńNo i niestety wydaję mi się, że ta książka nie jest dla mnie. Myślę, że nie dotrwałabym do końca.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Fajnie że takie książki się pojawiają. Napawa to nadzieją, że są młodzi ludzie, którzy czytają :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, ale swietny pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę, raczej nie w moim guście ta ksiażka :)
OdpowiedzUsuńKsiążka chyba dla nastolatków :)
OdpowiedzUsuńFajna pozycja dla dzieci i młodzieży.
OdpowiedzUsuń