„Perły
mądrości Indian” autorstwa Claire Payment to kolejna pozycja serii „Krople
rosy”, z którą miałam okazję się zapoznać. Autorka, której indiańskie imię
brzmi ”Biała Gęś Nocy” otrzymała wykształcenie muzyczne, obecnie wykłada
w szkole Vincent d’Indy. Dotychczas opublikowała dwie książki, w Polsce jednak,
jak dotąd dostępne są tylko wspomniane Perły mądrości Indian”.
Historia rdzennych mieszkańców Ameryki
Północnej niestety jest mi obca. Ich mentalność także. Sięgając po książkę
zastanawiałam się czego mogą nauczyć mnie ludzie, których życie diametralnie
różni się od mojego. Jak wiele z tradycji indiańskiej może zaczerpnąć
współczesny człowiek? Ile do naszej codzienności wniesie opowieść tych mądrych
ludzi zależy tylko od nas, od tego czy zechcemy posłuchać...
Książeczka
licząca niespełna dziewięćdziesiąt stron podzielona jest na trzy części; Czerwona
Droga traktuje o obrzędach, rytuałach oraz tradycjach rdzennych mieszkańców
Ameryki. Cenni posłańcy Wielkiego Ducha to wgląd w symbolikę zwierząt,
która dla Indian jest niezwykle istotna, bowiem ich zachowania oraz cechy
przypisać można każdemu człowiekowi. Ostatnia część, zatytułowana Prawdziwe
spotkanie skupia się na warstwie duchowej Indian, na ich wierzeniach oraz
filozofii życia. Wspomniana część jest w moim odczuciu najistotniejsza, z
której czytelnik może wynieść dla siebie najwięcej. Wystarczy uważnie „poczuć”
każde słowo.
Autorka
wprowadza czytelnika w codzienność plemienia Lakotów, do której należy m.in.
polowanie na bizony. Indianie darzą przyrodę oraz zwierzęta ogromnym
szacunkiem, w trakcie polowań nie lekceważą przeciwnika, są świadomi jego siły.
Zabijają, aby przetrwać, takie jest prawo natury, z którą człowiek tworzy
jedność. Poznamy także obrzędy dojrzałości, którym poddawane są nastoletnie
dziewczynki, które mają wprowadzić je w dorosły świat. Następnie przeniesiemy
się w świat symboli, tak istotnych dla Lakotów.
„My, Indianie
żyjemy w świecie symboli i obrazów, w nim to, co duchowe i to, co zwyczajne,
stanowi jedno.”.*
Bizon,
niedźwiedź, motyl, kojot, kruk...Każde z tych stworzeń staje się dla Indian
symbolem pewnych cech, które należy w sobie udoskonalać. Stworzenia te są
poniekąd przykładem dla ludzi, jak żyć w harmonii z przyrodą. Zwraca także
uwagę na złożoną naturę każdego człowieka.
„Tak jak istnieje dzień i noc, jasność i ciemność, tak
zarówno w każdym człowieku, jak i zwierzęciu istnieje to, co w nim pełne
światła i to, co w nim mroczne. Trzeba nauczyć się poznawać i rozwijać to, co w
nas jasne, żeby być szczęśliwszym.” **
To my nadajemy kształt i barwę
naszemu życiu i to od nas zależy czy będziemy się umieli cieszyć codziennością,
gdyż każdy dzień jest darem. Dziś często o tym zapominamy, goniąc za tym, co
materialne i ulotne. Po drodze gubimy radość z samego życia, a przecież ono
jest skarbem.
„Ból istnienia to najgłębsze cierpienie, najbardziej
przejmująca porażka, już bowiem z definicji zakłada on bolesne przeżywanie
swojego życia, porzucanie planów i rezygnację z marzeń.” ***
I
na tę stagnację, zwaną „bólem istnienia” rdzenni mieszkańcy Ameryki
znajdują receptę. Prawdy Indian tutaj przedstawione charakteryzuje
uniwersalność. Od ludzi, wydawałoby się kompletnie nie rozumiejących
dzisiejszego świata możemy nauczyć się wiele, wrócić do korzeni, na nowo
nauczyć się życia w harmonii z naturą, a przede wszystkim poprawić relacje z
innymi ludźmi oraz z...samym sobą, gdyż obecnie często zapominamy o
pielęgnowaniu naszej duchowości. Polecam.
Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki portalowi Sztukater oraz Wydawnictwu Promic za co bardzo dziękuję.
*str. 27
**str. 31
*** str. 62
Perły mądrości Indian
stron 89
Wyd. Promic
Warszawa 2012
Książka wygląda ciekawie, ale nie wiem, czy potrafiłabym wciągnąć się w książkę bez fabuły. :)
OdpowiedzUsuń