sobota, 20 maja 2017

Joanna Hickson "Tudorowie. Narodziny dynastii"



Dynastia Tudorów dzierżyła w swych rękach władzę nieco ponad wiek. W tym czasie jej przedstawiciele nie tylko zdołali zatrzymać pogłębiający się kryzys gospodarczy i  polityczny w Anglii, ale także scentralizować swą władzę ( w wyniku wejścia w życie tzw. aktu supremacji monarcha angielski stawał się zwierzchnikiem kościoła). Jednak nie z tych względów ród Tudorów do dziś wzbudza zainteresowanie. Nietuzinkowe osobowości członków rodziny, ich nierzadko kontrowersyjne relacje oraz bezwzględność i okrucieństwo jakie stosowali, by realizować swoje plany zarówno zatrważa, jak i intryguje do chwili obecnej.
Zatem nie dziwi fakt, że losy rodziny Tudorów stały się inspiracją dla twórców filmowych czy literatów. Nie inaczej było z brytyjską dziennikarką i pisarką- Joanną Hickson, która w swojej książce „Tudorowie. Narodziny dynastii” przybliża czytelnikom genezę rodu Tudorów.
Powieść rozpoczynają wydarzenia z 1451 roku, kiedy bracia Japser i Edmund Tudorowie wracają na królewski dwór. Edmund wkrótce żeni się z Małgorzatą Beaufort. Natomiast Jasper zostaje zarządcą ziem w Walii. Tymczasem dynastia Yorków, coraz głośniej wyraża swój sprzeciw wobec polityki prowadzonej przez Tudorów. Wybucha wojna Dwóch Róż, w której obie dynastie rywalizują o tron. Trwająca wiele lat wojna generuje spore straty. Rodzina Tudorów będzie musiała wyprowadzić Anglę z kryzysu gospodarczego i politycznego.
W opowiedzeniu tej historii pomagają autorce jej dwie postaci: Jasper i Jane. Dwoje diametralnie różnych bohaterów, sprawia, że ta opowieść zyskuje głębszy wydźwięk. Jasper wywodzi się królewskiego rodu. Jest błyskotliwy, rozważny i empatyczny.  Natomiast Jane to młoda dziewczyna, nieco naiwna i bezmyślna, ale także uczciwa i wyrozumiała . Muszę dodać, że zarówno Jasper, jaki Jane wzbudzili moją sympatię. Oczywiście nie każde ich decyzje zyskiwały moją aprobatę, starałam się jednak zrozumieć ich wybory.
„Tudorowie. Narodziny dynastii” to zgrabnie napisana powieść historyczna przybliżająca czytelnikom losy jednej z najbardziej fascynującej dynastii. Joanna Hickson umiejętnie łączy fikcję literacką z autentycznymi wydarzeniami. Czytelnicy nie znający zbyt dobrze historii Tudorów mogą nieco się pogubić w odróżnianiu prawdy od wymyślonych wątków.
Muszę przyznać, że mimo staranności, z jaką niewątpliwie Joanna Hickson tworzyła tę książkę, nie do końca jestem do powieści przekonana. Nie potrafiłam wczuć się w klimat ówczesnej Anglii. Mnogość bohaterów zmuszała do przeglądania drzewa genealogicznego rodu. Lubię powieści historyczne, niemniej do twórczości Joanny Hickson, póki co się nie przekonałam. 



J. Hickson - Tudorowie. Narodziny dynastii
Stron: 480
Wyd. Harper Collins 2017

6 komentarzy:

  1. Powieści historyczne to jeden z moich ulubionych gatunków, dodatkowo opisywane w "Tudorach" czasy to coś wspaniałego. Mimo, że Tobie nie do końca się spodobała, ma swoje minusy, ale ja zakręcona na takie właśnie książki, chyba nie omieszkam sprawdzić :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Powieść historyczna to coś dla mnie :) Z wielką przyjemnością przeczytam i tę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka Joanny Hickson nie do końca spełniła Twoje oczekiwania, więc polecam Ci książki Elżbiety Cherezińskiej, jeśli jeszcze nie czytałaś, bo są naprawdę rewelacyjne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam powieści historyczne. Zapisuje sobie ten tytuł ;), dynastia Tudorów szczególnie mnie ciekawi :)
    Przy okazji chciałabym Cię zaprosić na małe rozdanie, które jest na moim blogu. Szczegóły pod tym linkiem: http://kreatywna-alternatywa.blogspot.com/2017/05/400-rozdanie.html

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł sobie zapiszę na później :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro nie jesteś do tej powieści przekonana, to ja się jeszcze nad nią zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń