Szetlandy
widziane oczami turystów zdają się być wymarzonym azylem i oazą spokoju, jednak
nawet tutaj pełno jest tajemnic, a latami skrywane urazy i lęki momentami
odbierają mieszkańcom zdrowy rozsądek i skłaniają do zatrważających działań.
Jimmy Perez już niejednokrotnie się o tym przekonał prowadząc żmudne śledztwa i
uważnie słuchając tego, co świadkowie mają do powiedzenia. Staram się towarzyszyć
mu w tych dochodzeniach, dlatego tym razem wybrałam się na wyspę Unst, by
ponownie dołączyć do inspektora Perez’a i jego ekipy.
Tym
razem będą musieli rozwikłać zagadkę śmierci Eleaonor Longstaff, która
pracowała dla londyńskiej telewizji. Ciało kobiety zostało odnalezione w
niewielkim jeziorku nieopodal klifu. Nienajlepsza kondycja psychiczna ofiary
oraz wiadomość wysłana przez nią do przyjaciółki wyraźnie wskazują na
samobójstwo. Jest jednak coś, co każe inspektorowi powątpiewać w tę wersję
wydarzeń i zmusza do rozpoczęcia śledztwa. Wkrótce wychodzi na jaw, że Eleanor
zaintrygowana była tutejszą legendą o duchu Małej Lizzie- dziewczynki, która
utonęła w tym samym miejscu.
Cieszę
się, że Ann Cleeves zdecydowała się na kontynuację serii szetlandzkiej, choć
muszę przyznać, że kiedy decyduję się na poznanie kolejnych tomów jakiegoś
cyklu, zawsze towarzyszy mi pewna obawa, o to czy opowieść nie okaże się
przewidywalna, bądź czy dalszy ciąg znanej mi historii nie zepsuje pozytywnego
wrażenia, jaki ona na mnie wywarła. W przypadku „Mglistego powietrza” okazały się one bezpodstawne. Autorka ponownie
zdołała mnie zaintrygować i zaskoczyć. Moją uwagę skupiłam nie tylko na dochodzeniu,
ale także na relacji Jimmy’ego Perez’a z Willow Reeves, która zdaje się
nabierać coraz większych rumieńców.
Wyczuwalna
w poprzedniej części melancholia, która wiązała się z tragedią, jaką przeżywał
Perez, tutaj powoli się rozpływa, jednak zmiany będące następstwem tych przeżyć
są nadal widoczne. Inspektor jest znacznie dojrzalszy i spokojniejszy. I choć
nadal uwielbia swoją pracę, teraz najważniejsza staje się dla niego Cassie, którą
się opiekuje.
Nieodzownym
elementem powieści Ann Cleeves jest klimat, który autorka starannie buduje wykorzystując
elementy tamtejszego krajobrazu i warunki atmosferyczne. Tutaj ta dość
tajemnicza i nieco mroczna aura potęgowana jest nie tylko poprzez legendę o
Lizzie, która niczym cień towarzyszy bohaterom tej historii, ale także mgła,
która starannie zakrywa to, co ktoś chce ukryć.
„Mgliste powietrze” to klimatyczna powieść ze skrupulatnie budowaną
intrygą, nieoczywistymi bohaterami i rozbudowaną warstwą obyczajową.
A. Cleeves – Mgliste powietrze
stron: 464
wyd. Czwarta Strona
2020
Nie znam tej serii ale brzmi intrygująco.
OdpowiedzUsuń