Anastazja Kamieńska i Tatiana Obrazcowa zostają zaproszone do programu telewizyjnego „Kobiety niezwykłych profesji”, który transmitowany jest na żywo. Kiedy nadchodzi moment na pytania od publiczności, a na ekranie wyświetlają się obrazki tłumu zebranego na zewnątrz, na ułamek sekundy pojawia się transparent z hasłem: skoro jesteś taka mądra, zgadnij, gdzie znajdziesz śmierć. To zdanie przyprawia kobiety o gęsią skórkę i napawa niepokojem. Kto jest autorem tych słów? I do kogo skierowana była groźba? Tego musi dowiedzieć się śledcza Kamieńska.
Cykl o major Kamieńskiej stworzony przez Aleksandrę Marininę, w moim odczuciu, jest dość specyficzny nie tylko ze względu na samą główną bohaterkę, która jest nieszablonowa, ale także ze względu na miejsce akcji i sposób prowadzenia fabuły. Tłem dla każdej historii staje się Rosja u schyłku XX wieku, gdzie coraz bardziej widoczne są przemiany i wiążące się z nimi problemy społeczno- kulturowe, a które Marinina stara się w swoich powieściach uwypuklić. Ponadto na próżno szukać tutaj wartkiej akcji czy jej spektakularnych zwrotów. Owszem, autorka zadbała o każdy detal opisywanego śledztwa, jednak stopniowo przeciera szlaki i podrzuca czytelnikowi tropy, robiąc to bez zbytniego pośpiechu. Co więcej, powieści carycy rosyjskiego kryminału są niczym rozrośnięte drzewa, których pniem staje się intryga kryminalna, a kolejne wątki wyrastają z niego niczym gałęzie. W związku z tym, momentami można się pogubić, zagmatwać w mnogości postaci i motywów. Mimo to, mnie te kryminalne zagadki przekonują, poszczególne wątki wzbudzają zainteresowanie, a Kamieńska zaskakuje.
Dwudziestej pierwszej części cyklu zatytułowanej „Siódma ofiara” Marinina nadaje wiele wymiarów, gdyż odkrywamy jej fragmenty z perspektywy każdej z ofiar, zabójcy, syna zabójcy oraz babci zabójcy. Czytelnik zyskuje możliwość poznania osób, które znalazły się na celowniku mordercy oraz odkrycia, jakie życiowe ścieżki doprowadziły ich do punktu, w którym obecnie się znajdują. Zaś jeśli chodzi o samego oprawcę, jego historia, sięgająca kilku pokoleń jest tutaj najbardziej wyeksponowana. Myślę, że wielu czytelników dość sprawnie odkryje tożsamość zabójcy, niemniej sama długo zadawałam pytanie o powody jego postępowania. I muszę przyznać, że w momencie ujawnienia motywu czułam rozczarowanie. Nie okazał się dla mnie dostatecznie przekonujący. Pomimo tego, odkrywanie kolejnych kart życiorysu przestępcy okazało się intrygujące.
Aleksandra Marinina po raz kolejny udowadnia, że powieść kryminalna to, coś więcej niż zawiła intryga, sprawnie łącząc elementy charakterystyczne dla tego gatunku oraz wątki o tematyce społecznej czy też politycznej.
A. Marinina – Siódma ofiara
stron: 544
wyd. Czwarta Strona 2020
Z chęcią przeczytam. Pozdrawiam znad herbat już owocowych :)
OdpowiedzUsuńOj tak, już nadszedł ten czas, czas na herbatę w letnich smakach. Również pozdrawiam :)
UsuńSzkoda, że motyw sprawcy nie okazał się ciekawszy i że przez mnogość wątków można się trochę pogubić. Mimo tego jednak chcę przeczytać cały ten cykl i poznać twórczość autorki. ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki- chyba czas to nadrobić!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)