poniedziałek, 11 stycznia 2021

Małgorzata Rogala "Niezbity dowód"

 

Celina Stefańska detektywem została przez przypadek, jednak coraz lepiej odnajduje się w swoim nowym fachu, co więcej, na swoim koncie ma już pewne sukcesy. Teraz ponownie ma szansę dowieść swoich umiejętności odnajdując zabójcę Adeli Naczyńskiej. Kobieta została zamordowana w antykwariacie Czar Minionych Lat, gdzie pracowała. Okazuje się, że z miejsca zdarzenia zniknął tylko jeden przedmiot- drogocenna lampa Louisa Comforta Tiffany’ego, którą właścicielka antykwariatu planowała wysłać do Bazylei na wystawę poświęconą artyście. Stefańska wraz z Szyszką- swoją przyjaciółką, autorką powieści kryminalnych i… najważniejszym świadkiem w sprawie (tak, tak, to ona znalazła tę martwą kobietę) wyruszają do Bazylei w poszukiwaniu sprawcy. Jednak podróż do Szwajcarii to nie wszystko, Celina będzie musiała także wyruszyć w przeszłość, gdyż okazuje się, że lampa, która została skradziona teoretycznie spłonęła w pożarze dwadzieścia lat temu. 

„Niezbity dowód” to trzecia odsłona detektywistycznych potyczek Celiny Stefańskiej. Pamiętając poprzednie tomy, spodziewałam się lekkiej, momentami zabawnej historii z wątkiem kryminalnym w tle. Moje przeczucia okazały się trafione. Fabuła koncentruje się przede wszystkim na elementach obyczajowych. Obserwujemy zmiany zachodzące w życiu głównej bohaterki na gruncie prywatnym, poznajemy zawiłą historię rodziny Adeli Naczyńskiej i przyglądamy się poszukiwaniom Szyszki. A czego szuka? Oczywiście inspiracji do swoich powieści kryminalnych. Swoją drogą, Szyszka to postać, która wprowadza do historii nieco humoru. Trochę roztrzepana, wygadana i zakochana, poprawi humor niejednemu czytelnikowi.

Cieszę się, że motyw zagadki kryminalnej nadal związany jest ze sztuką i z podróżą do kolejnego pięknego miejsca. Po Francji i Czechach przyszła pora na Szwajcarię, a konkretnie na Bazyleę, gdzie w celu rozwiązania zagadki musi wybrać się Celina. To właśnie te dwa elementy tworzą klimat każdej historii o Celinie Stefańskiej. Sama intryga jest starannie poprowadzona, pojawiają się niewiadome i kilku potencjalnych sprawców, jednak niewiele tutaj ślepych uliczek czy zwrotów akcji, a dopasowanie poszczególnych elementów tych kryminalnych puzzli nie jest zbyt skomplikowane.

„Niezbity dowód” to doskonała propozycja dla czytelników szukających lekkiej powieści obyczajowo- kryminalnej.

 

M. Rogala - Niezbity dowód

 

stron: 328

wyd. Czwarta Strona 2020

4 komentarze:

  1. Recenzja ciekawa i zachęcająca. Jednak ja teraz podobną tematykę odstawiam na bok. Ale cieszy fakt, że nasi - rodzimi Autorzy - piszą i wydają książki mogące konkurować ze skandynawskimi. Pozdrawiam z mroźnego Południa Polski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam przyjemności czytać książek Rogali, a historia Celiny wydaje się naprawdę interesująca. Lubię takie lekkie obyczajowo-kryminalne opowiadania. Zapiszę tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam już 4 części za sobą zabieram się powoli za kolejne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba takiej właśnie lektury mi potrzeba. Poszukam na legimi. Swoją drogą, jak to jest możliwe że jeszcze nie czytałam nic tej autorki? Nie mam pojęcia;)
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń