Perypetie
sercowe są bardzo częstym tematem w literaturze. Powieści tego typu doskonale sprawdzają się kiedy
mamy ochotę na coś lekkiego i relaksującego. „Miłość wyczytana z nut”
autorstwa Aleksandry Tyl właśnie jest taką powieścią.
Dwudziestoośmioletnia
Eliza pracuje na świetlicy pomagając dzieciom z patologicznych rodzin. I choć
praca nie należy do najlepszych kobieta nie narzeka na swoje życie zawodowe. A
co z życiem osobistym? No właśnie. Życie osobiste bohaterki to katastrofa.
Eliza mimo swoich dwudziestu ośmiu lat nadal mieszka z rodzicami, mało tego,
rodzice nieustannie zamęczają kobietę pytaniem o zamążpójście, bo przecież
zegar biologiczny tyka. A ona? Ona jak najbardziej chciałaby założyć rodzinę,
ale niestety kandydata na męża brak. Jednak życie, jak wiadomo lubi zaskakiwać
i Eliza wkrótce odnajdzie mężczyznę swoich marzeń, a nawet dwóch: Bruna i
Adama. Pierwszy to romantyk dla którego muzyka jest całym światem. Drugi to
realista, który może zapewnić kobiecie bezpieczeństwo i dostatnie życie. Kobieta
będzie musiała wybrać jednego z nich, a wybór nie będzie wcale taki łatwy,
zwłaszcza, że los szykuje dla niej jeszcze jedną niespodziankę...
Autorka
stworzyła bardzo realistycznych bohaterów, którzy od razu wzbudzili moją
sympatię. Także problemy z jakimi przyjdzie im się zmierzyć nie są mi zupełnie
obce. Choć fabuła jest trochę banalna, a zakończenia można się domyślić książka
nie nudzi. Autorka przedstawiła relacje damsko-męskie nie popadając w przesadę,
nie tworząc na siłę „przesłodzonej” historii, co dla mnie jest dużym plusem.
„Miłość wyczytana z nut” to opowieść bardzo
współczesna nie tylko o miłości, ale także o problemach ludzi „przed
trzydziestką”, o samodzielności i towarzyszących jej trudnych wyborach.
Polecam.
A. Tyl - Miłość wyczytana z nut
Wyd. Prozami
Lubię twórczość polskich pisarzy, więc chętnie przeczytam "Miłość wyczytaną z nut".
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, po twojej recenzji chętnie poznam :) Zwłaszcza, że ostatnio nie mam szczęścia do lektur łatwych i przyjemnych.
OdpowiedzUsuńHmm, ciekawa recenzja, o książce wcześniej nie słyszałam, ale mimo to, chętnie się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńCyrysiu - w takim razie polecam :)
OdpowiedzUsuńTaki jest świat - dziękuję :)
Joanno - dla relaksu i odprężenia książka, jak najbardziej w sam raz
Linko - też o autorce wcześniej nie słyszałam, nie żałuję, że się skusiłam
Książkę przeczytałam dawno temu i miło ją wspominam:)
OdpowiedzUsuń