Uwielbiam zagadki i tajemnice, a co
za tym idzie wszelkich detektywów i speców od „trudnych przypadków”. Jak dotąd
moim ulubionym team-em detektywistycznym byli Sherlock Holmes i jego
przyjaciel, dr Watson. Po lekturze dziennika „Kacper Niewypał. O!Błędne notatki” grono moich ulubieńców się
powiększyło. Choć ciężko tutaj mówić profesjonalizmie, bo Kacper i jego kompan
nie mają pojęcia, jak rozwikłać jakąkolwiek powierzoną im sprawę, jednak nie
można odmówić bohaterom uroku i pomysłowości. Ale zacznijmy od początku...
Kacper Niewypał to zwariowany
chłopiec z ogromną wyobraźnią oraz...niedźwiedziem polarnym w pokoju. Szukając
dla siebie zajęcia wpada na genialny (w jego przekonaniu) pomysł założenia
agencji detektywistycznej. I tak oto powstaje „Totalny Niewypał”, najbardziej zakręcona i nieobliczalna agencja, gdzie klienci mogą
zwrócić się ze swoimi problemami do Kacpra oraz jego zastępcy o imieniu Total
(tak, to ten niedźwiedź z pokoju). Sami przyznacie, że chłopiec i miś to
dziwaczne połączenie, toteż należy spodziewać się równie zakręconej fabuły.
Detektywistyczny biznes bohatera, mimo troszkę
niefortunnej nazwy oraz specyficznej lokalizacji (w garderobie mamy) ma się
całkiem dobrze. Pierwsze zlecenia okażą się intrygujące. Kacper i Total będą
musieli odnaleźć zaginione słodycze, zdemaskować złodzieja butów oraz odszukać
sprawców pewnego „toaletowego” bałaganu. Nie będzie to łatwe, tym bardziej, że
w pobliżu swoje biuro detektywistyczne otwiera niejaka Karina Corrida, która
działa na chłopca, niczym płachta na byka. Jak Kacper poradzi sobie z tym
wszystkim? Przekonajcie się sami.
Autor „O!Błędnych notatek”, Stephan Pastis skierował swoją powieść przede
wszystkim do najmłodszych czytelników, jednak sama bardzo dobrze przy niej się
bawiłam. Moje serce podbił nie tylko Kacper, który okazał się wielkim
marzycielem, ale także Total, wielki, sympatyczny i trochę nieporadny miś.
Jestem pewna, że najmłodsi czytelnicy pokochają tę dwójkę i być może zapragną sami
rozwiązać jakąś zagadkę czy też poprosić rodziców o...polarnego misia ;)
Postać Kacpra stworzona przez
Stephen’a Pastis’a wiernie oddaje
charakter, zainteresowania oraz zmartwienia małego chłopca. Wielu czytelników
odnajdzie w bohaterze pewne swoje przyzwyczajenia i cechy. A ci, którzy
uwielbiają ciastka doskonale zrozumieją także niedźwiadka.
„Kacper
Niewypał. O!Błędne notatki” to książeczka nie tylko dla dzieci. Każdemu
czytelnikowi dostarczy ona sporej dawki humoru. Sprawnie poprowadzona fabuła
nie nuży, co w przypadku dzieci jest bardzo istotne. Muszę także wspomnieć o ilustracjach.
Czarno-białe obrazki, wyglądające, jakby wyszły spod ręki dziecka świetnie
uzupełniają treść, dodając dziennikowi (którego w końcu autorem jest Kacper) autentyczności.
Samo zaś wydanie książki przykuwa uwagę nie tylko najmłodszych. Książka bowiem
wydana jest na wzór notatnika, a każda ze stron posiada linie. Polecam!
Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Emotikon
S. Pastis - "Kacper Niewypał. O!Błędne notatki"
stron 304
Wyd. Znak Emotikon
Kraków 2014
Sama po nią nie sięgnę, ale jak będę miała okazję to sprawię młodszym czytelnikom :)
OdpowiedzUsuńFajna książeczka. Warto do niej zajrzeć.
OdpowiedzUsuńW ogóle nie słyszałam o tej książeczce, a u ciebie od razu przykuła moją uwagę. I te strony zrobione na wzór notesu! Świetne:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o Kacprze, ale wydaje się szalenie sympatyczną postacią :D
OdpowiedzUsuńKsiążka z pewnością wiekowo przeznaczona nie dla mnie, ale polecę ją na pewno mojej małej znajomej :).
OdpowiedzUsuńDzieckiem wprawdzie już dawno nie jestem, ale czuję się zaintrygowana!
OdpowiedzUsuńKsiążka w sam raz dla mojego synka:)
OdpowiedzUsuń