Coraz popularniejsze staje się
kreatywna walka ze stresem. Moja siostra postanowiła mnie przekonać do takiej
metody i podarowała mi „Kolorowy trening
antystresowy” Wzory i ornamenty”. Książka zawiera ponad sto czarno-białych
ilustracji, które należy pokolorować. Dość sceptycznie podchodzę do takiej
walki ze stresem, jednak dałam się przekonać młodszej siostrze. I tak
zaopatrzone w kredki rozpoczęłyśmy walkę ze złymi emocjami.
Efekt?
Ku mojemu zaskoczeniu - bardzo
dobry ;) Odkryłam kilka zalet takiej zabawy. Nieco się uspokoiłam, poza tym
kolorując ucięłyśmy sobie z siostrą miłą pogawędkę, która także zadziałała
kojąco. Te kolorowanki przywołały wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to - wraz z
rodzeństwem całe dnie spędzałam na rysowaniu, malowaniu i kolorowaniu. Ten
trening ma tylko jedną wadę – niesamowicie wciąga, więc jeśli zdecydujecie się
sięgnąć po książkę zarezerwujcie sobie sporo czasu ;)
"Kolorowy trening antystresowy. Wzory i ornamenty"
stron: 128
Wyd. Buchmann 2015
Kuszą mnie te wszystkie kolorowanki :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Polecam :)
UsuńMnie też kuszą :). Pierwsze je na zagranicznych blogach widziałam, ale coraz więcej ich się też na polskim rynku pojawia.
UsuńJakie to kredki? Mają świetne kolory - zdecydowanie ładniejsze niż te "wychodzące" z moich kredek. ;-)
OdpowiedzUsuńTo kredki LYRA. Dla mnie najlepsze.
UsuńTo już jest mega popularne, ale jakoś nigdzie tego nie widziałam u siebie. Chyba muszę się specjalnie przejechać do Empiku ;?
OdpowiedzUsuńAleż masz cudne kolory tych kredek! Trening antystresowy także przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, ale mam problem z pocącymi się dłońmi, więc moja kolorowanka wyglądała by tragicznie:(
OdpowiedzUsuńWidziałam to u koleżanki, jejciu jak pragnę <3 Ostatnio starałam się sama takie coś nabazgrać, ale wyszło tragicznie. Może ktoś pomyśli i sprawi mi ją na prezent! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Ale piękne! Z pewnością sobie to zakupię. Jako dzieciak uwielbiałam kolorowanki. Myślę, że i teraz spodoba mi się zabawa z kredkami. A jakie piękne efekty ;)
OdpowiedzUsuńMam "Esy i floresy", ale i brak czasu na kolorowanie... Szkoda, ale w wakacje więcej zrobię :)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam malować i kolorować mandale :) Pełne odprężenie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam totalnie! Uzależnia jak jasny gwint i naprawdę odstresowuje. Nawet tych bardzo dorosłych jak ja ;)
OdpowiedzUsuńREWELACJA :-)
OdpowiedzUsuń