Pamiętacie magiczne drzewo –
stary dąb, z którego stworzone zostały rozmaite przedmioty posiadające
niezwykłą moc? Krzesło, kostka do gry, most czy figurka dziewczynki – każdy z
tych przedmiotów swoimi czarodziejskimi
zdolnościami wywrócił życie trojga dzieci: Gabi, Kukiego i Blubka do góry
nogami. W kolejnej odsłonie ich przygód „Magiczne
drzewo. Świat Ogromnych” pewna magiczna zabawka przenosi ich do świata,
gdzie ludzie mają po kilkanaście metrów wzrostu, a niska osoba traktowana jest,
jak wyrzutek.
Jako pierwsza do Świata Ogromnych
trafia Ida, którą czytelnicy mieli okazję poznać w poprzedniej części „Cień smoka.” Oczywiście przyjaciele, nie
każą jej długo czekać na wsparcie i wkrótce także oni przenoszą się do tegoż
świata. A jaki jest Świat Ogromnych? Bezwzględny dla tych, którzy nie
dopasowują się do ogólnie przyjętej zasady: im jesteś większy, tym większą masz
władzę. Tutaj tępi się próby bycia indywidualnością. Dzieciaki wyszydzają tych,
którzy w jakiś sposób od nich odstają, dlatego, kiedy nasi bohaterowie trafiają
do szkoły Ogromnych są szykanowani. W związku z tym cała czwórka gorączkowo szuka
sposobu na powrót do domu.
Choć „Magiczne drzewo. Świat Ogromnych” to siódma część cyklu stworzonego
przez Andrzeja Maleszkę książka nie nuży. Czytelnik z niecierpliwością śledzi
perypetie dzieciaków i z przyjemnością pozwala się wciągnąć w wir
nieprawdopodobnych zdarzeń. Tutaj, podobnie, jak w poprzednich tomach forma
przekazu przypomina filmowe kadry. To wrażenie potęgują liczne onomatopeje,
które autor wplata w tekst. Ilustracje – rodem z gier video idealnie oddają
klimat fabuły, która nota bene przywodzi na myśl właśnie rozgrywki
pomiędzy graczami.
Bohaterowie nie stracili swojej energii,
zapału i poczucia humoru, co bardzo mnie ucieszyło. Z zainteresowaniem
poznawałam nową postać – Idę, która wcześniej była drewnianą laleczką i teraz
musi przywyknąć do nowego życia. Bez wątpienia, ci młodsi czytelnicy z łatwością
będą identyfikowali się z którąś z postaci, co pozwoli im na lepszy odbiór
powieści.
Autor nie zapomniał także o tym, co
najistotniejsze w powieściach dla dzieci i młodzieży, a mianowicie o
przesłaniu. Tym razem zwraca uwagę odbiorców na to, jak ważna akceptacja drugiej
osoby ze wszystkimi jej słabościami. Andrzej Maleszka poprzez opowieść uczula także
na potrzeby drugiej osoby, na wzajemną pomoc i przyjaźń. Polecam.
Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Emotikon
A. Maleszka - Magiczne drzewo. Świat Ogromnych
stron: 484
Wyd. Znak Emotikon
Znam tę serię książek dla starszych dzieci i polecam znajomym:)
OdpowiedzUsuńOgólnie bardzo lubię książki dla dzieci i młodzieży, ale ta mi wyjątkowo nie leży. Nie wiem dlaczego, nie potrafię tego wyjaśnić. Wiem, że wiele osób podchodzi do tej pozycji entuzjastycznie... Ja jednak podziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Po Książkach Mam Kaca
Fajna seria. Będę polecać.
OdpowiedzUsuńAleż piękne ilustracje!
OdpowiedzUsuńNajlepsza.
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać całą serię "magiczne drzewo", ale moja biblioteka nie posiada jej w swoich zbiorach.
OdpowiedzUsuń