niedziela, 17 kwietnia 2016

Adam Kozanecki "Gotowanie jest super"



Finały moich kulinarnych eksperymentów bywają różne ;) Moje poczynania w kuchni są jak rosyjska ruletka – nigdy nie wiadomo kiedy coś „wystrzeli”;) No może trochę przesadzam, niemniej kiedy już decyduję się na bliskie spotkanie z kuchenką lubię podeprzeć się jakąś sprawdzoną recepturą, dlatego od czasu do czasu zerkam do książek kucharskich. Tym razem w moje ręce wpadła publikacja „Gotowanie jest super” autorstwa Adama „Bażanta” Kozaneckiego – finalisty programu „MasterChef”. Nie śledzę tego typu programów, zatem kompletnie nie wiedziałam, jakich inspiracji mogę spodziewać się ze strony pana Adama.
„Gotowanie jest super” to nie tylko kulinarne wojaże, ale także sentymentalna podróż szlakami dzieciństwa, które prowadzą nas do Uniejowa. Adam Kozanecki snuje opowieść o swoich kulinarnych początkach, rodzinnych tradycjach oraz o tym, co kształtowało jego kulinarne gusta i charakter pracy w kuchni. Ta przedmowa stała się dla mnie bardzo ciekawym elementem książki. Pan Adam okazał się świetnym gawędziarzem, który w swojej opowieści przemyca nie tylko najpiękniejsze wspomnienia i emocje z nimi związane, ale także humor z lekką dozą ironii. Aż żałuję, że autor nie pokusił się o rozbudowanie wprowadzenia.
Publikacja podzielona jest na sześć części: śniadania; zupy; obiady; surówki, sałatki, dodatki; desery oraz domowe przetwory. W każdym z rozdziałów znajdziemy zarówno propozycje dla tradycjonalistów (jak kapuśniak, krupnik czy gołąbki), jak również dla tych, którzy nie boją się nowych wyzwań i smaków np. czarnej polewki.
Receptury prezentowane są tutaj bardzo czytelnie. Obok listy składników znajdziemy także informacje o tym ile czasu zajmie przygotowanie poszczególnych potraw, a także na ile porcji podane są składniki. Ponadto każde danie zostało wzbogacone fotografią, które dodatkowo wzmagają apetyt u czytelnika ;)
Mnie publikacja przypadła do gustu. Nie tylko ze względu na dość klasyczne potrawy, do których składniki są ogólnie dostępne w sklepach, ale także ze względu na klimat tej książki. Z opowieści pana Adama emanuje taka pozytywna siła i miłość do tego, co robi, że nie sposób nie zarazić się entuzjazmem. Zatem ta książka nie jest tylko i wyłącznie o jedzeniu, ale także o pasji i rodzinnych więzach, których nie byłoby bez jedzenia…a może odwrotnie ;) Zatem zachęcam do „budowania aromatycznych wspomnień”, do których zawsze z chęcią powrócimy.





 Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Feeria





A. Kozanecki - Gotowanie jest super


Ilość stron:210

Wyd. Feeria 2016


4 komentarze:

  1. No nie wiem, dla mnie gotowanie chyba nigdy nie będzie przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja rzadko gotuję, jakoś nie jest dla mnie takie super, ale zdarza mi się dłużej postać przy kuchni, zwłaszcza gdy robię coś dla kogoś. Wtedy owszem jest to przyjemność :)

    P.S. Przepraszam, że się tak bezczelnie zareklamuję, ale chciałabym Cię osobiście zaprosić na wymiankę, którą właśnie zorganizowałam :) jest podobna do tej świątecznej, ale z motywem bajkowym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ze mnie kucharka jest niestety marna, ale jak popatrzyłam na zdjęcia to automatycznie zrobiłam się głodna :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja uwielbiam gotować, jak tylko mam czas. Oczywiście żal mi pozostawić książki i iść do garów, ale tak bywa :)

    OdpowiedzUsuń