czwartek, 2 lutego 2017

[rozrywka na planszy] Prawo dżungli



Sezon planszówkowy u mnie rozpoczął się wraz z nadejściem Świąt i trzyma do tej pory, zatem dziś kilka słów o grze (niekoniecznie planszowej)- Prawo dżungli

Dla kogo
Od lat 7 do 107  ;)

Pudełeczko… otwórz się ;)
Opakowanie zawiera drewniane berło, woreczek ze 104 kartami oraz instrukcję gry.

Zasady czyli o co z tym berłem chodzi
Na środku stołu należy postawić berło. Przetasowane karty rozdajemy graczom.  Każdy z uczestników kładzie karty przed sobą, obrazkami do dołu. Dłonie kładziemy po obu stronach swojego stosu kart. Do gry używamy tylko jednej ręki! Wytypowana przez wszystkich osoba odkrywa jedną kartę. Następnie po kolei każdy z graczy odkrywa jedną kartę ze swojego stosiku. Kartę należy odwracać od siebie, tak, aby obrazek zobaczyli najpierw inni gracze. Odkrywanie kart trwa do momentu pojawienia się identycznych symboli na kartach. Wtedy ci uczestnicy, którzy mają na kartach ten sam element muszą jak najszybciej sięgnąć po berło. Ten z graczy, któremu się to uda pozbywa się kart. Osoba, która nie zdążyła chwycić za berło musi przejąć od zwycięzcy jego wyłożone już karty. Pojedynek trwa do momentu, aż jeden z uczestników pozbędzie się wszystkich kart. Oprócz symboli, talia zawiera także karty specjalne, które urozmaicają rozgrywkę (przykładowo: kiedy jeden z graczy odsłoni kartę z kolorowym strzałkami, zamiast identycznych figur szukamy identycznych kolorów. Natomiast jeżeli uczestnik odsłoni kartę ze strzałkami skierowanymi na zewnątrz wszyscy gracze muszą jednocześnie odsłonić po jednej karcie).



 Wrażenia

Prawo dżungli to gra wymagająca spostrzegawczości i sporego refleksu. Mimo prostej mechaniki rozgrywki dostarczają sporych emocji. Boje i walki o berło toczyć można w dwie osoby, jednak u mnie znacznie lepiej sprawdził się wariant wieloosobowy ;) Takie rozwiązanie gwarantuje więcej zabawy, więcej śmiechu i podnosi stopień trudności rozgrywek. Sama, by urozmaicić planszowe zmagania nagięłam zasady odnośnie usytuowania berła. Pierwotnie – stojące na środku stołu, wraz z nową rundą zmieniało lokalizację. Półka, podłoga, szafka….wybierać możecie dowolnie ;)
Szczególnie polecam tym, którzy preferują gry o nieskomplikowanej mechanice, gdzie nie trzeba opracowywać strategii. Tutaj nie da się nic przewidzieć i nic zaplanować. Jak w dżungli :D

5 komentarzy:

  1. Ogólnie gry uwielbiam, ale tą jakoś niezbyt lubię... W tym miesiącu sobie zamówiłam "Jamaica". Głównie jako grę do gry z nowymi graczami, też właśnie z mniej skomplikowaną mechaniką :). Cudownie wygląda. Mam nadzieję, że i mi, i znajomym się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z różnych opisów internetowych wyłania się fajna gra. Ale córka nie lubi "szybkich" rozgrywek, więc gry nie kupiłam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się fajna gra ;). Jeśli tylko dzieciaki w mojej rodzinie będą miały urodziny lub imieniny to już wiem, co kupię im na prezenty :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam gry planszowe, moją ulubioną są ,,Agenci", ale rzadko gram, bo zazwyczaj nie mam z kim ;/

    OdpowiedzUsuń