poniedziałek, 19 czerwca 2017

Leonie Swann "Krocząc w ciemności"



Leonie Swann oczarowała mnie serią o błyskotliwych owcach, które niczym najlepsi detektywi deptają po piętach kryminalistom, by ci ostatecznie poznali czym jest sprawiedliwość owiec. Autorka-po kilku latach przerwy- powraca z nową powieścią zatytułowaną „Krocząc w ciemności”.
Zaratustra, Maria Antonina, Kleopatra, Lear, Faust, Freud to imiona… pcheł. Tak, tak dobrze czytacie. Nie są to oczywiście takie pierwsze lepsze pchły, które żyją sobie na zwierzęciu. To pchły Juliusa Birdwell’a- tresera pcheł, który poszczycić się może najwybitniejszymi performensami z udziałem pchlich artystów.
 Pewnej nocy Julius postanawia skończyć ze sobą. Przed utonięciem ratuje go tajemnicze stworzenie. Mężczyzna jest pewien, że swe życie zawdzięcza rusałce, którą za wszelką cenę pragnie odnaleźć. To pragnienie rozpoczyna serię zdarzeń- tak nieprawdopodobnych i kuriozalnych, o jakich nawet pchłom się nie śniło.
O ile seria z owcami w roli głównej była nieco filozoficzna (oczywiście z przymrużeniem oka) i była mieszanką kryminału i dreszczowca, o tyle najnowsza książka zdaje się przełamywać ten schemat. Oczywiście nadal kluczowym elementem jest tutaj zagadka, którą wraz z bohaterami musimy rozwikłać, niemniej ta refleksyjna część zostaje nieco ograniczona, a fabuła więcej ma wspólnego z fantasy, niż z thrillerem. Muszę przyznać, że powieści z elementami fantasy nie należą do moich ulubionych, jednak opowieści Leonie Swann dałam się ponieść. Liczne zwroty akcji, nietuzinkowe postaci i fabuła – absurdalna i zaskakująca- sprawiają, że ta powieść jest po prostu wspaniałą przygodą.


L. Swann – Krocząc w ciemności
stron: 424                                                                                                                                                                                     
wyd. Prószyński i S-ka, 2016

7 komentarzy:

  1. Czytałam już jakiś czas temu i nie za wiele pamietam. Jednak doczytałam do końca a to już cos znaczy ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie wciągnęła ta opowieść, jednak moimi faworytkami wciąż pozostają owieczki ;)

      Usuń
  2. Mam tę książkę na czytniku, ale przyznam szczerze, że aktualnie kompletnie nie ciągnie mnie do takiej tematyki, więc "Krocząc w ciemności" na pewno poczeka jeszcze na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę coś w końcu Swann spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie nie jestem pewna czy chcę przeczytać, chyba jeszcze się zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam cały czas książkę na swojej liście... i cały czas mi z nią nie po drodze - może wakacyjny czas będzie ku zapoznaniu się z lekturą przychylniejszy.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń