Michał właśnie
otrzymuje kolejne zlecenie od tajemniczego Hrabiego. Młody detektyw musi
rozwikłać zagadkę krzyżackich rycerzy, a konkretnie zjaw, które pojawiają się
na Pojezierzu Kaszubskim wzbudzając w mieszkańcach olbrzymi strach. Chłopak
otrzymuje od swojego zleceniodawcy samochód, który ma pomóc mu w śledztwie . Ta
świetna bryka to… ford. Właśnie tak, jednak nie dajcie się zwieść pozorom, ten
model jest naprawdę wyjątkowy. To jednak nie wszystko, gdyż w samochodzie czeka
Kajtuś – pies, który dorównuje niejednemu super bohaterowi. Michał może liczyć
także na pomoc swojej kuzynki czternastoletniej Magdy, która właśnie
przyleciała z Ameryki. Dziewczynka jest fanką Sherlocka Holmesa i sama pragnie
zostać detektywem. Zatem kiedy dowiaduje się, że w Czartowie będą musieli
przeprowadzić śledztwo, jest wniebowzięta. A dochodzenie okaże się pełne
niespodzianek.
„Tajemnica Bursztynowej Komnaty” autorstwa Tomasza Michałowskiego to
thriller stworzony z myślą o dzieciach i młodzieży. Sama sięgnęłam po nią, by
przekonać się, czy poczuję klimat, który towarzyszył mi choćby podczas lektury „Wakacji z duchami”. I muszę przyznać,
że część wspomnień z dzieciństwa do mnie powróciło ;) Z pewnością duża w tym
zasługa głównych bohaterów, Michała i Magdy.
Michał to młody chłopak
(z książki nie dowiadujemy się ile ma lat), który bardzo lubi to, co robi i, co
tu dużo mówić, najwidoczniej nie może wyobrazić sobie życia bez śledztw, bez
tych emocji im towarzyszącym no i bez tej nieprzewidywalności, którą daje mu to
zajęcie. Muszę przyznać, że we mnie niemal od razu wzbudził pozytywne emocje.
Taki pozornie zwykły chłopak, w którym jednak drzemie duża siła. Magda również
zyskała moją sympatię. To trochę zwariowana nastolatka, która z zaangażowaniem
i pasją prowadzi śledztwo. Jej entuzjazm udzielał się nie tylko Michałowi, ale
także i mnie.
Oczywiście nie tylko te
dwie postaci przykuwają uwagę. Jest babcia Łodyżka, która zdaje się być kobietą
silną i nieustraszoną ;) I odnoszę wrażenie, że gdyby prowadziła to śledztwo
wraz ze swoimi wnukami, dałaby zbirom popalić ;) Jest jeszcze tajemniczy
Quasimodo, panie Putera i Pantera oraz pewien celebry ta, który pragnie uwagi
tylko dla siebie.
Teraz słowo o tej
kryminalnej stronie powieści. Zagadka osnuta wokół legendy o Bursztynowej
Komnacie i miejsce akcji – lochy zamku w Czartowie, pobudzą wyobraźnię
niejednego młodego czytelnika. Zresztą sama z niecierpliwością czekałam na
finał, by dowiedzieć się kto za tym wszystkim stoi.
Powieść Tomasza
Michałowskiego, to – jak już wspomniałam- książka skierowana do dzieci i
młodzieży, stąd zapewnie nastoletni bohaterowie, z którymi niejeden czytelnik
będzie mógł się zidentyfikować. Język powieść także dostosowany jest do wieku
odbiorców, co sprawia, że powieść czyta się bardzo sprawnie i szybko.
„Tajemnica Bursztynowej Komnaty” to wciągająca powieść kryminalna,
która nie tylko wywoła ciarki na plecach, ale także rozbawi i zaskoczy
niejednego czytelnika.
Tomasz
Michałowski - Tajemnica Bursztynowej Komnaty
Stron: 272
Wyd. Siedmioróg 2018
To już raczej nie mój target wiekowy. 😊
OdpowiedzUsuńMój też nie, ale miło było wrócić wspomnieniami do czasów, kiedy czytało się takie książki :)
UsuńKiedyś takie książki bardzo lubiłam, więc dlaczego nie?
OdpowiedzUsuńKolokwialnie mówiąc, jestem już trochę za stara ale dlaczego nie? Generalnie może być to książka, która zapewni ciekawą rozrywkę :)
OdpowiedzUsuńTeż trochę jestem za stary, ale jak poprzedniczka napisała: "czemu nie?". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba już nie jestem grupą docelową takich książek. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMoże dam tej powieści szansę, ale jeszcze zobaczymy ;)
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl