Aleksandra Marinina
przez niemal dwadzieścia lat pracowała w policji zajmując się działalności
edukacyjną i badaniami w dziedzinie kryminologii. W 1998 roku porzuciła tę
działalność na rzecz pisarstwa. Obecnie nazywana jest carycą rosyjskiego
kryminału, a w samej tylko Rosji sprzedała około 50 milionów egzemplarzy swoich
powieści. Sama dopiero zaczynam odkrywać jej twórczość. I jak to u mnie
zazwyczaj bywa nie zaczynam od pierwszego tomu cyklu o major Anastazji
Kamieńskiej, lecz od ”Niebezpiecznej
sekwencji”, która jest 31 tytułem serii.
Na jednym z
moskiewskich blokowisk zostają znalezione zwłoki Michaiła Bołtienkowa,
legendarnego trenera łyżwiarstwa figurowego, cieszącego się świetną opinią. Głównym
podejrzanym jest Walerij Łamzin, który zawodowo także związany jest z
łyżwiarstwem figurowym. Mężczyźni od lat pozostawali ze sobą w konflikcie, co
tylko umacnia przekonanie policji o winie Łamzina. Śledczy z Pietrowki: Anton Staszyc
i Roman Dziuba wkrótce przekonują się, że w tej sprawie nic nie jest takie
oczywiste, jak im się wydawało.
Muszę przyznać, że
jestem pod wrażeniem skrupulatności z jaką Aleksandra Marinina konstruuje tę
wielowątkową powieść. Śledztwo, które jest tutaj zasadniczym elementem zobrazowane
jest z niezwykłą precyzją. Zresztą każdy element tej historii czy to kryminalny
czy obyczajowy nakreślony jest bardzo starannie.
Zaskoczyło mnie także środowisko,
w jakim autorka zdecydowała się umiejscowić akcję, a mianowicie – środowisko łyżwiarzy.
Ludzie zajmujący się tą dziedziną sportu okazują się być bardzo bezwzględni.
Nie zawahają się przed niczym, byle tylko ich człowiek odniósł zwycięstwo.
Doping i korupcja zdają się być nieodzowną częścią tego sportu. Sporo do
powiedzenia mają politycy, urzędnicy i biznesmeni. Bez ich poparcia nawet
najlepszy trener czy łyżwiarz traci szansę na rozwój kariery. Marinina wyczerpująco
nakreśla złożoność tego systemu. Oczywiście osoby niezorientowane w temacie (jak
ja) mogą jedynie domyślać się, co tutaj jest prawdą, a co wymysłem autorki.
Niemniej cała ta sportowo-polityczna sfera na przemian intryguje i odstręcza.
Niebezpieczna
sekwencja” to dość specyficzny kryminał z powoli snującą się akcją,
gdzie główny motyw co rusz przecinany jest jakąś obyczajową opowieścią. Ode
mnie wymagał on sporych pokładów spokoju i koncentracji ze względu na mnogość
imion i nazwisk. Odnoszę wrażenie, że ten swoisty klimat jest również uwarunkowany
miejscem akcji. Autorka wyraźnie zarysowała zależności społeczno- polityczne,
gdzie łapówkarstwo i matactwo jest na porządku dziennym. Polecam tym, którzy
lubią powieści kryminalne z szeroko rozbudowanym tłem obyczajowym i niespieszną
akcją.
A. Marinina – Niebezpieczna sekwencja
stron:
648
wyd.
Czwarta Strona 2018
Mam w planach kryminały Marininy ;)
OdpowiedzUsuńNo, rosyjskie kryminały, do tej pory mieliśmy tylko polskie i szwedzkie, pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale strasznie przyciąga mnie okładka tej książki, więc pewnie kiedyś przyjdzie na nią pora. 😊
OdpowiedzUsuńNa początku mówiłam "nie" tej autorce, ale ostatnio coraz częściej mnie do nich ciągnie. Myślę, że w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Coś mi się wydaje, że pogubiłabym się w tych imionach bohaterów...;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
dość obszerna seria :) nie wiem czy dałabym radę kiedykolwiek przeczytać całość, ale na ten tom chętnie bym sie zdecydowała, środowisko łyżwiarzy? - brzmi intrygująco
OdpowiedzUsuń