poniedziałek, 17 grudnia 2012

Elżbieta Wojnarowska "Sprzedawca czasu. Baśń"


            Bajki i baśnie to ważny element dzieciństwa. Nie tylko stanowią interesującą rozrywkę, ale także pomagają w przystępny sposób przekazać dziecku pewne wartości, rozróżnić nieodpowiednie oraz właściwe postępowanie wobec innych ludzi. Do opowieści z dzieciństwa bardzo chętnie wracam. A baśń pani Elżbiety Wojnarowskiej „Sprzedawca czasu” przeniosła mnie ponownie w dziecięcy świat.

            Kaja i Krzyś to ośmioletnie bliźnięta dla których zbliżająca się Wigilia będzie czasem wyjątkowym, ale i trudnym, ponieważ będą to pierwsze święta bez mamy, która w wyniku choroby odeszła. Dzieci, mimo smutku starają się wesprzeć swojego ojca w tych trudnych momentach. Tata zamiast na obóz narciarski wysyła rodzeństwo do leśniczówki, położonej w Bieszczadach, gdzie mają spędzić czas wraz z wujkiem. Dzieciaki są zachwycone chatką, ośnieżonym lasem pełnym zwierząt, krajobrazem, kuligiem... Do czasu kiedy wujek oznajmia im, że zostaną u niego przez kilka miesięcy, gdyż ich ojciec stracił pracę i musiał wyjechać za granicę, aby zarobić na ich utrzymanie. Kaja próbuje dostosować się do nowej sytuacji, natomiast Krzyś czuje żal do ojca, że ich opuścił, postanawia nocą wymknąć się z leśniczówki. Dziewczynka wraz z wujkiem rozpoczynają poszukiwania małego uciekiniera. Wkrótce udaje im się do niego dotrzeć, jednak ośmiolatek jest w bardzo złym stanie i trafia do szpitala. Kaja przerażona myślą, że może stracić również brata postanawia „dokupić” mu trochę czasu u Sprzedawcy Czasu, jednak odnalezienie go nie będzie takie proste...

            Elżbieta Wojnarowska stworzyła poruszającą, wartościową baśń, która z pewnością zachwyci nie tylko najmłodszych czytelników. Sympatię wzbudzają nie tylko bliźnięta, ale także te bardziej zaskakujące postaci, jak chociażby Zielarka- Bajarka, Człowiek Niedźwiedź czy Człowiek Śniegu. Zachwyca także sceneria, wyjęta, jakby z....baśni właśnie. Zima, bieszczadzki las, zwierzęta, to wszystko tworzy niesamowitą atmosferę opowieści. Autorka w sposób bardzo przystępny zwraca uwagę na trudności, z którymi styka się wielu ludzi: śmierć bliskiej osoby, wyjazd za granicę w poszukiwaniu pracy czy rozłąka z rodziną. Wzruszająca, mądra historia to jeszcze nie wszystko, na uwagę zasługują także przepiękne ilustracje autorstwa Ewy i Jolanty Ludwikowskich, które z pewnością zachwycą zarówno tych najmłodszych, jak i trochę starszych czytelników. Polecam




 Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki portalowi Sztukater oraz wydawnictwu Wam za co bardzo dziękuję.

E. Wojnarowska- Sprzedawca czasu

Wyd. WAM
Stron 80


6 komentarzy:

  1. Uwielbiałam baśnie, a teraz staram się zarażać baśniami innych ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki jest świat ---> Ja także. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się być wspaniałym pomysłem na prezent dla młodszych czytelników, na pewno ją zapamiętam i wykorzystam przy nadarzającej się okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Linko ---> na prezent, jak znalazł. Piękna baśń i tematyka akurat bożonarodzeniowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie baśnie. A jeśli wszystkie ilustracje są takie jak okładka, to biegnę do księgarni:) siostrzeniec będzie zachwycony

    OdpowiedzUsuń
  6. Anytsuj ---> ilustracje w środku są równie piękne. Myślę, że siostrzeńcowi się spodobają :)

    OdpowiedzUsuń