Ostatnio często sięgam po
książeczki dedykowane dzieciom. Poprzednio pisałam o Calineczce, która należy
do klasyki bajek. Tym razem w moje ręce trafiła książeczka „Szalony robot profesora Bzika", której autorem jest
Dirk Hennig.
Główny bohater – pan profesor
jest dość dziwacznym człowiekiem ze względu na swoje zainteresowanie robotami.
Na ich punkcie ma wręcz...bzika! Jego ostatnim wynalazkiem jest Superrobot
AK 2.0, który ma mu pomagać w naprawie wszelkich usterek. Niestety przy
drobnych poprawkach maszynie coś się poprzestawiało – zamiast naprawiać
demoluje wszystko, co jest w jej zasięgu. Profesor Bzik zmuszony jest ganiać po
całym mieście za nieposłusznym robotem. Czy uda mu się go poskromić?
Przekonajcie się sami.
„Szalony robot profesora Bzika”
to nie tylko treść. Tej właściwie jest tutaj niewiele, bowiem pierwsze skrzypce
grają ilustracje oraz usterki, które dziecko ma za zadanie odnaleźć.
Ilustracje, których autorem także
jest Dirk Hennig przedstawiają jedenaście miejsc, m.in. park miejski, dom
towarowy, restaurację, targowisko oraz budowę. Każdy z rysunków zawiera pewne
„usterki”, które dzieci muszą „wyłowić” spośród mnóstwa osób, budynków, uliczek
czy innych detali. Zatem muszą uruchomić swoją spostrzegawczość i odnaleźć w
sobie detektywistyczny dryg :) Do rozszyfrowania mam około 250 usterek, a więc
jest nad czym główkować.
Mnie takie rozwiązanie się
podoba. Oczywiście, gdyby warstwa tekstowo była bardziej rozbudowana byłoby
jeszcze lepiej, jednak samo połączenie książki z łamigłówką jest ciekawym
pomysłem. Polecam dzieciom, które uwielbiają zagadki oraz rodzicom, którzy
szukają dla swoich pociech czegoś zajmującego i rozwijającego.
Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Jedność
D. Hennig - Szalony robot profesora Bzika
stron: 32
Wyd. Jedność 2015
Ilustracje są bardzo ładne. Mój synek bardzo lubi takie książeczki, gdzie trzeba coś zrobić lub znaleźć:)
OdpowiedzUsuńTakie zagadki to zabawa i nauka w jednym. Będę polecać!
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie mam w rodzinie kogoś w takim wieku, komu by się spodobało ;)
OdpowiedzUsuńO jejku! Dla malucha książeczka z pewnością jest idealna! ;)
OdpowiedzUsuń