niedziela, 25 października 2015

Jonathan Kellerman "Diabelski walc"



Zespół Münchhausena per procura to zaburzenie relacji między jednym z rodziców, a dzieckiem. Rodzic wywołuje u swojego dziecka choroby, bądź jej objawy w celu wymuszenia hospitalizacji. Niekiedy bardzo ciężko jest udowodnić winę rodzica, który cierpi na to zaburzenie. Przed takim wyzwaniem został postawiony dr Alex Delaware – psycholog dziecięcy, bohater książki Jonathana Kellerman’a „Diabelski walc”.
Delaware zostaje poproszony przez swoją przyjaciółkę Stephanie o konsultacje w sprawie półtorarocznej Cassie. Dziewczynka jest stałym gościem w szpitalu, a dolegliwości z którymi się boryka często nie mają ze sobą powiązania. Nie znajdując żadnych konkretnych rozwiązań pani doktor podejrzewa zespół Münchhausena per procura, jednak, aby móc kogoś oskarżać potrzebuje niezbitych dowodów. Zwłaszcza, że mała pacjentka jest wnuczką szefa rady nadzorczej szpitala. Sprawa zatem jest bardzo delikatna.
Dr Delaware korzystając ze swoich umiejętności musi dociec czy któryś z rodziców krzywdzi dziewczynkę. Zatem walca czas zacząć. Delaware początkowo dość niechętnie traktuje całe to śledztwo, jednak po jakimś czasie zatraca się w nim. Szukając rys na idealnym wizerunku rodziców dziewczynki – państwa Jonesów dokopuje się do wielu informacji dotyczących samego szpitala. Zagadki się mnożą, grono podejrzanych się powiększa, a dr Alex zaczyna wątpić nawet w szczere intencje swojej przyjaciółki Stephanie. Diabelski walc nabiera rozpędu, a główny bohater uczy się na błędach i już wie, jak stawiać kroki, żeby nikomu nie nadepnąć na odcisk i nie zwracać na siebie uwagi. Czy uda mu się dokończyć ten taniec?
Jonathan Kellerman stworzył powieść, w której zgrabnie połączył thriller psychologiczny, powieść obyczajową i kryminał. Akcja stopniowo nabiera tempa, dzięki czemu czytelnik zyskuje czas by przyswoić sobie wszystkie informacje wyśledzone przez głównego bohatera. Sama intryga nie okazała się tak przewidywalna, jak przypuszczałam, bo choć zagadkę tajemniczych zachorowań dziewczynki można rozwikłać wcześniej, pozostaje jeszcze wiele znaków zapytania odnośnie sytuacji ekonomicznej placówki oraz pewnych zabójstw. Dodam jeszcze, że „Diabelski walc” jest siódmym tomem cyklu o doktorze Alexie Delaware. Sama na jednym tomie na pewno nie poprzestanę.
Polecam miłośnikom zagadek i thrillerów psychologicznych Tych z cyklu lekkich i przystępnych. 

 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harper Collins 









J. Kellerman - Diabelski walc 



stron:560


Wyd. Harper Collins 2015
 


5 komentarzy:

  1. Myślę, że gdybym miała chwilę czasu mogłabym sięgnąć po tę książkę. Fabuła jest interesująca, więc czemu nie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno przeczytam. To moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam kiedyś i uważam, że to jedna z najlepszych książek tego autora, inne - np. "Detektywi" - są już o wiele słabsze. A książki tego autora czytałam ze względu na postać głównego bohatera, psychologa dziecięcego.
    Jeśli chodzi o Zespół Münchhausena, jest to jedna z tych rzeczy, których nie mogę pojąć. Jak można krzywdzić własne dziecko, narażać je na choroby, różne bolesne zabiegi, pobyty w szpitalu... Brak słów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń