piątek, 9 października 2015

Laura i Marie "Warkocze. Przewodnik krok po kroku"



Od zawsze byłam zwolenniczką długich włosów, jednak końskie ogony, w które je upinałam bardzo szybko mnie  nudziły. Wtedy do akcji wkraczała moja mama, która uwielbiała testować różne sploty i upięcia. Moje włosy są podatne, więc nie było większych problemów z ich upinaniem. Zatem, co rusz miałam na głowie coś nowego.
Sama, co prawda nie potrafię wyczarować na swojej głowie takich cudów, jak moja mama, ale chciałam nauczyć się chociaż najprostszych splotów. I powiedzmy, że prawie mi one wychodzą. Ostatnio na nowo zostałam zmotywowana do mozolnych prób. A to za sprawą mojej siostry i książki, którą mi podarowała „Warkocze. Przewodnik krok po kroku”. Autorkami przewodnika są dwie nastolatki – Laura i Marie, których porady dotyczące plecenia warkoczy śledzi na instagramie już ponad 130 tysięcy osób. Sama nie znałam ich poczynań, jednak przewodnik skusił mnie do zerknięcia na ich profil.
Publikacja oczywiście nie jest w stanie pomieścić wszystkich fryzur wykonywanych przez dziewczyny, jednak osoby rozpoczynające swoją przygodę z różnymi splotami będą miały w czym wybierać. Większość upięć tutaj przedstawionych bazuje na podstawowych splotach tj. francuz, holender czy kłos. Autorki postarały się oto, by w przewodniku znalazły się zarówno upięcia standardowe – doskonałe na wyjście do szkoły, jak i te bardziej stylowe – na specjalne okazje.
Przewodnik, oprócz zdjęć, które są nie tylko cieszą oko, ale znacznie ułatwiają pracę przy splataniu włosów zawiera także informację o stopniu trudności danego uczesania oraz spis przedmiotów potrzebnych do stworzenia konkretnego splotu.
Zatem jeśli lubicie eksperymentować z fryzurami, uwielbiacie sploty te szalone i te klasyczne poradnik „Warkocze. Przewodnik krok po kroku” z pewnością dostarczy wam inspiracji do własnych eksperymentów.



Laura i Marie - Warkocze. Przewodnik krok po kroku

stron: 110

Wyd. Między Słowami  2015

9 komentarzy:

  1. Lubię warkocze, kilka umiem sobie sama zrobić, ale ładnych fryzur nigdy za wiele, wiec książka mogłaby mi się przydać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przydałaby mi się taka książka! Mam takie długie włosy, a nie umiem nic z nimi zrobić :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym umieć robić takie cuda z moich włosów. Może ta książka by mi w Tym pomogła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Za krótkie mam włosy na takie zabawy ;)
    www.maialis.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nigdy nie zrobię sobie takich pięknych fryzur, odkąd biorę leki, mam zbyt duże problemy z łysieniem, ale warkocze na zdjęciach cieszą oczy, uwielbiam się im przypatrywać! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się tego nigdy nie nauczę, za to moja mama byłaby zachwycona :P
    Pozdrawiam - www.oczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam cierpliwość przy zaplataniu, ja nigdy nie mam nerwów, a i moje włosy za bardzo się kołtunią :( Przyjaciółka czasami mi potworzy jakieś fryzury :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na kimś, jeszcze jak mam pokazane jak, to potrafię cudne warkocze stworzyć. Ale na sobie za Chiny...

    OdpowiedzUsuń