Republika Gileadzka to państwo
utworzone na byłych terenach Stanów Zjednoczonych. Władzę dzierżą mężczyźni,
którzy pragną wcielić w życie nauki zawarte w Księdze Rodzaju. W myśl zasady,
że cel uświęca środki nie cofną się przed niczym, by zrealizować swoje
założenia. W ten oto sposób wykształca się reżim bazujący na inwigilacji
obywateli, mizoginizmie i terrorze. Wspomniany dyktat wymusił trzystopniową
hierarchię społeczną. Najważniejszym ogniwem stają się Komendanci oraz ich Żony.
Następne do tego łańcuszka „doczepiane” są Marty, które pełnią rolę pomocy
domowej, natomiast Podręczne są w tym systemie najniższą wartością. Każdą z
grup wyróżnia ubiór: dla Żon przewidziane są stroje niebieskie, dla Mart
zielone, zaś Podręczne muszą wkładać czerwone
sukienki i białe skrzydła.
Codzienne trwanie (bo ciężko
nazwać życiem taką egzystencję) w Republice Gileadzkiej poznajemy z perspektywy
Fredy, która jest Podręczną. Tutaj warto się zatrzymać nad słowem podręczna. Mnie ono kojarzy się z czymś
co jest na wyciągnięcie ręki i z czego często korzystamy. Te konotacje z
łatwością można odnieść do kobiet w czerwonych sukniach, bowiem zostały
sprowadzone do rangi przedmiotu –
konkretnie inkubatora dla jak największej ilości dzieci.
Opowieść widziana oczyma
Podręcznej jest nieco mglista. Nie odnajdziemy tutaj dat, nazwisk czy
sprecyzowanych miejsc. Nawet zasady funkcjonowania Republiki są zarysowane dość
płytko, uwypuklając tym samym kwestię odcinania społeczeństwa od
najistotniejszych informacji. Bowiem dla ludzi żyjących w centrum tego reżimu
wszystko to, co dzieje się na ich oczach jest enigmatyczne.
„Opowieść Podręcznej” to
historia kobiety, która usilnie stara się zachować choć odrobinę
człowieczeństwa w skrajnych warunkach. Wspomnienia stają się poniekąd jej
ucieczką, w związku z tym często powraca myślami do przeszłości – do życia w jeszcze
demokratycznym państwie.
Fabuła skupia się zatem na
jednostce – jej życiu i emocjach. Bohaterka
– młoda kobieta, która staje się Podręczną jest postacią uniwersalną. Jej
codzienność dopasować można do każdej osoby, która zamknięta została w klatce
totalitaryzmu.
Margaret Atwood stworzyła bardzo
sugestywny obraz świata, w którym dla pozornego chronienia tradycyjnych wartości
łamane są podstawowe prawa człowieka. Ekspresji tej przerażającej wizji dodaje soczysty
język i spora doza emocji zawartych w opowieści.
„Opowieść podręcznej” Margaret Atwood to książka zatrważająca. I
choć reżim trawiący Gilead jest tylko iluzją aktualność niektórych aspektów tam
zaakcentowanych poraża.
M. Atwood - Opowieść podręcznej
stron: 264
Wyd. Państwowy Instytut Wydawniczy 1992
Niesamowita książka. Polecam film. Angielski tytuł to "The Handmaid's Tale".
OdpowiedzUsuńChyba nie jest to książka, którą chciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czytaninka