czwartek, 7 czerwca 2018

Michał Larek "Na tropie"



Początek lat 90-tych minionego wieku

W Poznaniu prowadzone są poszukiwania dziennikarza, Wiktora Grandowskiego, który z ogromnym zapałem dokopywał się do tajemnic przestępczego światka. W tym samym czasie ginie dziewczyna Kowboja – gangstera, który trzyma w garści wielu biznesmenów, prawników, dziennikarzy i policjantów. Kobieta związana była także z funkcjonariuszem o ksywie Harry, który za wszelką cenę pragnie odnaleźć sprawcę. Rozpoczyna się żmudne śledztwo, szukanie informatorów, świadków i ludzi powiązanych ze środowiskiem przestępczym. Z każdym kolejnym tropem, grupa policjantów odkrywa nowy element układanki i kolejne osoby, które powiązane są ze sobą nićmi współzależności. Harry, koordynujący oba te śledztwa, będzie musiał odpowiedzieć sobie na pytanie: kto jest wrogiem, a kto przyjacielem?
„Na tropie” to drugi tom serii DEKADA, której autorem jest Michał Larek. Muszę wspomnieć, że znów zaczynam od środka czyli bez znajomości „Furii”, która otwiera ten cykl. W książce oczywiście istnieją nawiązana do wydarzeń z poprzedniej części, jednak nie były one na tyle znaczące, bym czuła się zagubiona w tej wielowątkowej opowieści. Choć przyznam, że przez moment, zaczynając swoją przygodę z poznańskimi śledczymi,  przytłaczał mnie ogrom nazwisk i ksyw, jednak szybko sobie to uporządkowałam.
Bardzo szybko udało mi się wgryźć się w klimat powieści i wrócić do lat dziewięćdziesiątych i osiemdziesiątych. Michał Larek otoczył mnie ówczesną atmosferą wplatając w opowieść fragmenty utworów Madonny, Modern Talking, Siekiery, Proletaryatu cz Eurythmics, a także  odnosząc się do popularnych wtedy filmów czy książek ( „Psy” Władysława Pasikowskiego czy „Pamiętnik Anastazji P.” Marzeny Domaros). Co więcej, autor przywołuje autentyczne zbrodnie z tamtych lat.
Wspominam o latach 80-tych i 90-tych, gdyż akcja powieści rozgrywa się dwutorowo i oprócz śledzenia bieżących wydarzeń, zyskujemy możliwość poznania „Pociągu” – sprawy gwałciciela, którego kilka lat wcześniej przymknął Harry. Dzięki temu postać policyjnego wygi stała się dla mnie trochę mniej obca. Harry jest intrygującym nieprzewidywalny i nie daje się jednoznacznie zdefiniować przez co wzbudza mieszane uczucia. We mnie raczej te negatywne. Moje zainteresowanie wzbudziła także policjantka Katia nazywana Furią (tu żałuję, że nie znam poprzedniego tomu, gdyż właśnie tam tkwi odpowiedź na pytanie, skąd taka ksywa).
Michał Larek stworzył wiarygodną, trzymającą w napięciu opowieść, gdzie nic nie jest tylko czarne czy tylko białe, a człowiek pełen namiętności i pragnień, nie zawsze decyduje się na bycie uczciwym.


Michał Larek – Na tropie

stron:432

wyd. Czwarta Strona 2018

13 komentarzy:

  1. Dobra recenzja, być może poszukam e booka. Pozdrawiam nocną porą !

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie poznam historię opisaną na kartach tej książki. Brzmi naprawdę zachęcająco. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz częściej widzę jak polscy autorzy rozwijają skrzydła. Owa recenzja na prawdę brzmi dobrze :)

    Pozdrawiam!
    rozchelstanaowca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe zdjęcie :) Książka też wydaje się interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O tym autorze czytam po raz pierwszy.Chętnie poznam jego twórczość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam tej serii ale chyba muszę zacząć. Lubię takie książki.
    Obserwuję i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  7. Czwarta Strona ma dobrą rękę do książek, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa, lubie takie książki!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jestem pewna, czy rzeczywiście chciałabym poznać ten tytuł, coś mi zgrzyta w tej fabule.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam autora, o książce chyba też nie słyszałam, myślę, że sięgnę po książkę, bo zapowiada się obiecująco.

    OdpowiedzUsuń