Macie ochotę potrenować trochę
swoją zręczność i wyobraźnie przestrzenną? W takim razie gra „Mistakos” wydawnictwa Trefl jest dobrym rozwiązaniem.
Co w pudełku piszczy?
Zawartość, co prawda na pierwszy
rzut oka wygląda dość marnie, ale to tylko takie wrażenie, bowiem dwadzieścia cztery
krzesła (osiem niebieskich, osiem czerwonych i tyle samo zielonych) w
zupełności nam wystarczą do dobrej zabawy. Występuje tutaj małe utrudnienie w
postaci zróżnicowanego kształtu stołeczków.
Kto może powalczyć o miejsce na krześle?
Gra przeznaczona jest dla
maksymalnie trzech osób, w wieku powyżej pięciu lat.
Jak wygląda rozgrywka czyli krzesełko do krzesełka i powstaje… wieża
Zasady gry są banalnie proste.
Należy oczywiście ułożyć wieżę z krzeseł ;).
Pozostałe reguły zależne są od
wariantu gry, który wybierzemy. W wariancie pierwszym każdy z graczy otrzymuje
krzesełka w danym kolorze. Każdy z uczestników zabawy dostawia po jednym
krzesełku tak, aby powstała wieża. Żadna z nóg krzesła z wyjątkiem pierwszego
krzesełka, pozostałe muszą już być doczepiane do innego stołeczka. Runda kończy
się w momencie rozpadu wieży. Gracz, który spowodował zawalenie się wieży
otrzymuje punkty karne, które równe są liczbie krzeseł znajdujących się na
stole. Następnie rozpoczynamy rundę drugą. Liczbę rund można ustalić między
sobą. Wygrywa ta osoba, która ma najmniej punktów karnych.
Wybierając drugą opcję gry musimy
jak najszybciej pozbyć się swoich krzeseł. Wieżę układamy dokładając do pozostałych
po jednym krzesełku, jak w wariancie pierwszym. Jeśli podczas wykonywania ruchu
przez gracza któreś krzesła spadną z wieży musi zabrać je do swojej puli
stołeczków. Rozgrywka kończy się w momencie pozbycia się przez jednego z gracza
wszystkich krzeseł.
Jak w praktyce wygląda wojna o krzesła czyli kilka słów podsumowania
Wizualnie krzesełka prezentują
się świetnie. Wykonane z plastiku pozwalają na przeniesienie rozgrywki na stół
bez obawy, że rozlatująca wieża coś uszkodzi. Rozgrywka wymaga od nas fantazji i precyzji w dostawianiu
kolejnych elementów, bowiem wystarczy jeden nieostrożny ruch, by nasza
konstrukcja runęła. Ważne jest to, że nie występuje tutaj losowość, zatem
możemy w mniejszym lub większym stopniu zaplanować sobie poszczególne
ruchy. Żałuję, jedynie, że gra jest
przeznaczona maksymalnie dla trzech osób, przez co rodzinne rozgrywki muszą być
dzielone na tury. Kiedy chcemy zagrać w większym gronie osób możemy jedynie
podzielić się na drużyny.
„Mistakos” przywodzi mi na myśl popularne, drewniane klocki. I choć
sama rozgrywka opiera się na nieco innych zasadach, cel jest ten sam. Muszę
przyznać, że bardziej przekonana jestem do tych klocków.
„Mistakos” zapewnia graczom rozrywkę, gdzie niezbędna jest interakcja.
Ponadto rozwija wyobraźnię przestrzenną i zdolności manualne. A kolorowe
krzesełka (bardziej, niż drewniane klocki) przypadną do gustu najmłodszym
uczestnikom zabawy ;)
Tak, dla przykładu, choć w rozgrywce o podłoże mogą opierać się nogi tylko jednego krzesełka |
Gra bierze udział w wyzwaniu: Dziecinnie.
Mistakos - Trefl
Mistakos - Trefl
rok wydania: 2014
liczba graczy: 1-3
wiek: 5+
liczba graczy: 1-3
wiek: 5+
Pierwszy raz słyszę o tej grze,a wydaje się bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńAle fajna ta gra! :)) Coś takiego podobnego układałam ostatnio z kuzynki córką :)
OdpowiedzUsuńJaki czad! Moja córka by zwariowała. Baaardzo ciekawa gra.
OdpowiedzUsuń