„Cudownego chłopaka” poznałam najpierw w wersji filmowej (tutaj tekst), teraz przyszedł czas na książkę.
Głównym
bohaterem, a zarazem narratorem książki jest dziesięcioletni August Pullman.
Chłopiec, w wyniku mutacji genów urodził się z deformacją twarzy. I choć
przeszedł już dwadzieścia siedem operacji, jego twarz nadal jest
zniekształcona. To sprawia, że Auggie unika towarzystwa, a kształci się poprzez
nauczanie domowe. Chwilę przed rozpoczęciem roku szkolnego rodzice mówią mu, że
zapisali go do szkoły. Początkowo Auggie jest na „nie”, jednak z czasem uznaje,
że chce spróbować.
R. J.
Palacio stworzyła historię, której sporą zaletą jest prostota. Świat widziany
oczyma dziesięcioletniego dziecka jest momentami nieco naiwny, zabawny, ale
także wzruszający. A co najważniejsze pozwala nam dostrzec pewne piękno w wydawać
by się mogło prozaicznych czynnościach.
Choć
narratorem jest Auggie, na rodzinę Pullmanów spoglądamy także z perspektywy Vii
(siostry chłopca), Jacka Willa (jego przyjaciela), Mirandy (przyjaciółki
Vii) oraz Justina (chłopaka Vii). Taka
perspektywa pozwala nie tylko na szersze poznanie bliskich Augusta, ale także
na przekonanie się, jak Augusta odbierają osoby z zewnątrz.
Ta książka,
choć momentami nieco przesłodzona (jak ekranizacja) skłania do refleksji.
Przede wszystkim nad tym, czym jest życie z osobą niepełnosprawną. Uświadamia
nam, jak wiele wyrzeczeń musi ponieść rodzina opiekująca się chorą osobą. Pullmanowie
każdy swój dzień podporządkowują synowi, nierzadko zapominając o potrzebach
starszej córki. Ponadto, ta historia to opowieść o tolerancji i akceptacji.
Bardzo często osoby niepełnosprawne są odrzucane przez rówieśników. I wreszcie to powieść o pokonywaniu własnych
lęków i przekraczaniu barier.
Zatem jeśli macie
ochotę na wzruszającą opowieść z mądrym przesłaniem sięgnijcie po książkę „Cudowny
chłopak”, a później… obejrzyjcie film.
P. S. Tym,
którzy zdecydują się na ten duet książkowo-filmowy zalecam zaopatrzenie się w
pudełko chusteczek ;)
R.
J. Palacio – Cudowny chłopak
Stron: 410
Wyd. Albatros 2017
Mam najpierw w planach przeczytanie książki, a potem obejrzę film.
OdpowiedzUsuńI film i książkę mam w planach. I na pewno wyleje przy tym morze łez :)
OdpowiedzUsuńCenię sobie tak wartościową literaturę.Na pewno przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńNajpierw książka, później film :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam książkę! :)
OdpowiedzUsuńexploringwithbooks.blogspot.com
Na pewno przeczytam tę książkę. Jestem jej naprawdę ciekawa.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy przeczytać książkę czy obejrzeć film ;) same pozytywne opinie słyszę
OdpowiedzUsuńJa również najpierw obejrzałam film, a później sięgnęłam po książkę. Wersja filmowa na pewno wywarła na mnie większe wrażenie, ale cały duet jest wspaniały.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy jeszcze leci w kinie, chętnie bym obejrzała ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co się orientuję seanse kinowe trwały do końca stycznia.
Usuń