Zapada zmrok. Zrzucamy z siebie wstyd i skrępowanie. Budzimy do życia najskrytsze i najśmielsze marzenia i pragnienia. Myśli i uczucia stają się bardziej wyraziste, bardziej odważne, bardziej intymne...i właśnie takie są wiersze Tatiany Jachyry – intymne i odważne.
„Historie pisane nocą” to debiut literacki Tatiany, która zawodowo związana jest z fotografią. Przed jej obiektywem stanęło już wiele polskich gwiazd, zarówno filmowych, jak i muzycznych.
Tomik zawierający około pięćdziesięciu białych wierszy jest koktajlem miłości. Miłości gdzie rządzą zmysły, pragnienie i pożądanie. Nie ma tutaj żadnych granic, żadnego wstydu. Cielesność wyziera niemal z każdego utworu, raz subtelnie („Moje ciało jest ruchomą mapą, po której ślizgały się twoje dłonie”) raz bardziej zadziornie („Jestem twoim wyrzutem sumienia, winą z której się nie wyspowiadasz”, „Moje ciało jest miejscem zbrodni (...) nie skłamiesz, że cię tu nie było...) tworząc spójną całość.
„Historie pisane nocą” to historie nie tylko o pożądaniu, to także historie o tęsknocie („Kalendarz pełen dat...chwil bez ciebie.”) o odrzuceniu:
„Lalka na drucikach
Twoich żądz...
Zapomniana
Zabawka
Łkam
W kącie drżę odrzucona”
Znajdziemy tutaj również opowieści o czekaniu, które jest nieodzowną częścią życia każdego z nas. Czekamy na nowy dzień, na dotyk, pocałunek...
Szczególną uwagę zwróciłam na wiersz rozpoczynający się wersem „Ona i On- historia bez znaczenia?” Ten wers rozpoczyna każdą zwrotkę, co daje wrażenie, jakby czytało się słowa piosenki z tymże refrenem.
„Historie pisane nocą” jak twierdzi sama autorka to „Strzępki chwil poskładane na kartce przemijania” to „zasłyszane bajki legendy i mity...”. To odzwierciedlenie pragnień, nadziei i obaw każdej dziewczyny i każdej kobiety. Zarówno tych nieśmiałych, jak i tych bardziej śmielszych.
Polecam tomik każdej dziewczynce i każdej kobiecie, nie tylko do snu, choć właśnie nocą smakuje najlepiej.
T. Jachyra - Historie pisane nocą
Ilość stron:66
Wyd. Papierowy Motyl 2011
Ocena: 4/6
Chyba na dzień dzisiejszy nie mam ochoty na tę książkę :-(
OdpowiedzUsuńNa razie pozostanę przy książkach, a potem najwyżej sięgnę po wiersze...
OdpowiedzUsuńksiążka ma niesamowitą okładkę i nawet się zastanawiałam czy jej nie wziąć, ale recenzowanie poezji to nie na moje siły.
OdpowiedzUsuńMnie również przyciągnęła okładka. Faktycznie recenzować poezję jest trudno, ale spróbowałam, tak jak czuję, choć na poezji zbytnio się nie znam.
OdpowiedzUsuń