czwartek, 4 sierpnia 2016

[film] "Księżniczka Kaguya" - reż. Isao Takahata

Podstarzały mężczyzna trudniący się zbieraniem pędów babusa w jednej z łodyg znajduje maleńką dziewczynkę. Przekonany o tym, że to niebiosa zesłały mu  dar w postaci księżniczki zabiera ją do domu. Dziewczynka rośnie nadzwyczaj szybko, pełna radości i energii szybko zaprzyjaźnia się z dziećmi z sąsiednich domów. Kilka lat później w miejscu, gdzie mężczyzna znalazł swoją córkę odkrywa złoto i kosztowne tkaniny. Dla starca jest to swego rodzaju znak, że powinien swojej księżniczce zapewnić dostatnie życie. Rodzina przeprowadza się do stolicy, gdzie dziewczynka, pod okiem najlepszych specjalistów uczy się dobrych manier. Wkrótce dostępuje także zaszczytu nadania jej imienia - Kaguya (co oznacza światło). Dziewczyna dorasta, a legenda o jej niezwykłej urodzie obiega całą Japonię. O jej rękę walczy sporo szlachetnie urodzonych mężczyzn, jednak tylko pięciu z nich dostaje szansę od księżniczki. Kaguya wyznaczyła im pewne zadania. Ten, który spełni jej prośbę będzie mógł ją poślubić.
"Księżniczka Kaguya" to animacja stworzona przez japońskie studio Ghibli. Inspiracją dla twórców stała się baśń o zbieraczu bambusu, która powstała w okresie Heian (trwającego od VIII - XII wieku). Opowieść ta miała wyjaśniać pewne zjawisko zachodząc w przyrodzie, a mianowicie unoszenie się dymu znad Fudżi. Jednak historia księżniczki Kaguya ma także wiele metaforycznych znaczeń. Dla mnie to opowieść przede wszystkim o wewnętrznej walce i wyborach między tym, czego się pragnie, a tym czego oczekują od ciebie inni ludzie. Kaguya żyła w klatce, którą stworzył dla niej jej ojciec, mimo wszystko spełniała jego życzenia wierząc, że właśnie taka jest jej rola. Dla żywiołowej dziewczyny, kochającej wolność ta wegetacja musi w końcu doprowadzić do tragedii. Co więcej, baśń staje się, w moim odczuciu także historią o śmierci - nagłej, przedwczesnej. Oprócz tego animacja bardzo wyraźnie zarysowuje tamtejszą obyczajowość - dominację mężczyzn, przejawiającą się właściwie w każdym aspekcie życia.
Odnoszę wrażenie, że pewne obyczaje i normy nakreślone w animacji zawsze będą dla mnie czymś zaskakującym i nie do końca zrozumiałym, ze względu na różnice kulturowe. Niemniej stają się one inspiracją do odkrywania japońskiej tradycji.
Sama forma animacji mnie zachwyciła. Minimalistyczne, miejscami rozmyte obrazy z wykorzystaniem subtelnych kolorów doskonale współgrają z historią, która ma w sobie sporo melancholii i smutku. Twórcy, w zależności od emocji, które pragną uwypuklić obrazem decydują się na szkice węglem i pastelami oraz delikatną kreskę. Ta momentami drżąca kreska może zniechęcić niektórych odbiorców, dla mnie jednak jest ona atutem animacji. Z obrazem i fabułą bardzo dobrze komponuje się ścieżka dźwiękowa - łagodna, dyskretna, nie kradnie uwagi baśni.
Polecam nie tylko zwolennikom anime, ale także wielbicielom refleksyjnych opowieści. 








 
Księżniczka Kaguya - reż. Isao Takahata

Czas: 137 min.
Reż. Isao Takahata
Scenariusz: Isao Takahata, Riko Sakaguchi
Główna obsada: Kengo Kôra, Aki Asakura







1 komentarz:

  1. Przyznam szczerze, że nie jestem miłośniczką takich anime, więc to raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń