wtorek, 30 lipca 2013

Andreas Steinhöfel "Rico, Oskar i złodziejski kamień"


            Rico to bardzo wrażliwy nastolatek, lekko opóźniony w rozwoju. Oskar natomiast to rezolutny, bardzo mądry, ale i nieśmiały dzieciak. Bohaterowie są jak ogień i woda, jednak łączy ich przyjaźń. Oczywiście ich relacja, jak każda zresztą nie pozbawiona jest rys; zdarzają im się kłótnie oraz wzajemnie wytykanie swoich ułomności. Jednak każda napięta sytuacja zostaje wyjaśniona i bohaterowie znów wspólnie pakują się w jakieś kłopoty, bo kto jak kto, ale ta dwójka ma smykałkę do wplątywania się w różne pokrętne sytuacje.

            Na klatce schodowej Rico odnajduje swojego sąsiada, pana Gustawa W. Fitzke. Okazuje się, że zmarł on na skutek problemów sercowych. Mężczyzna od lat kolekcjonował kamienie, które miały po jego śmierci przejść w ręce jednego z chłopców. Niebawem bohaterowie odkrywają, że z mieszkania zmarłego znika jeden z ich ulubionych kamieni zwany „cielaczkiem”. Postanawiają odszukać złodzieja. Czy im się uda? Nie zdradzę. Dodam jeszcze, że będą musieli wyruszyć nad Bałtyk, odnaleźć tajemniczą Julię i załatwić pewną sprawę na...cmentarzu.

            Rico, Oskar i złodziejski kamień” autorstwa Andreas’a Steinhöfel to trzecia część cyklu dla dzieci i młodzieży poświęconego przygodom Rico i Oskara. Powieść napisana jest w formie pamiętnika jednego z bohaterów, Rico. To jego oczami czytelnik przygląda się wszelkim wydarzeniom. Przyznam, że świat przedstawiony z perspektywy chorego chłopca jest bardzo zaskakujący. Rico, co prawda nie należy do najmądrzejszych dzieciaków, ale jest niezwykle wrażliwy, co sprawia, że postrzega otaczającą go rzeczywistość w wyjątkowy sposób. Oskar staje się nauczycielem Rico; to on wyjaśnia mu trudne pojęcia, które ten skrzętnie zapisuje w swoim dzienniku i uczy go świata. Autor posłużył się nieskomplikowanym językiem, co bardzo ułatwia odbiór książki tym najmłodszym czytelnikom. Akcja „rozkręca” się tutaj stopniowo; pod koniec nabiera tempa, warto zatem przebrnąć przez te pierwsze strony, gdzie opowieść toczy się powoli. Mali bohaterowie podbiją serca zarówno młodych, jak i tych nieco starszych odbiorców. Ich dziecięca naiwność oraz chęć odkrywania świata wzrusza i bawi. Chłopcy dzielnie znoszą fakt, że w pewnym sensie „odstają” od reszty rówieśników, zresztą właśnie te słabości czynią ich tak wyjątkowymi. Dzieci sięgając po tę książkę nie tylko staną się świadkami wspaniałej przygody dwójki przyjaciół, ale dostrzegą, że każdy człowiek jest na swój sposób niepowtarzalny i wspaniały, nawet z wieloma słabościami.

            Rico, Oskar i złodziejski kamień” to jedna z najlepszych książek dla dzieci, jakie miałam okazje poznać. Niezwykli bohaterowie, ciekawa zagadka i zakończenie, które kompletnie mnie zaskoczyło. Muszę tutaj wspomnieć także o pięknych ilustracjach autorstwa Petera Schössow’a, które z pewnością zainteresują każde dziecko. Ja po lekturze trzeciej części przygód Rico i Oskara z przyjemnością sięgnę po dwie poprzednie części. Polecam nie tylko dzieciom.





Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki portalowi Sztukater oraz Warszawskiej Firmie Wydawniczej za co bardzo dziękuję.

 

A. Steinhöfel – Rico, Oskar i złodziejski kamień
Stron: 320
Wyd. Wam 2013

3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawa książeczka. Mam rodzinie kilku nieco starszych maluchów, więc im polecę powyższą pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam się w zupełności! rewelacyjna książka :)

    OdpowiedzUsuń